W Płocku trwa świętowanie sukcesu, jakim jest obrona tytułu mistrzowskiego. Wygrany mecz w Hali Legionów dla 6 zawodników był też ostatnim dla 6 sześciu zawodników, którzy, przynajmniej na razie, odchodzą z Orlen Wisły Płock. Wśród nich jest Dmitrij Żytnikow. Rosyjski rozgrywający trafił do Płocka w 2015 roku z Czechowskich Niedźwiedzi i pierwszy swój pobyt zakończył w 2017 roku. Na 4 lata przeniósł się do Picku Szeged, by w 2021 roku wrócić do Płocka. Powrót zapewne zaliczy do udanych - zdobył trzy Puchary Polski, dwa mistrzostwa Polski, superpuchar Polski i brązowy medal Ligi Europy.
Rosjanin nie ukrywał wdzięczności do kibiców, którym dziękował za wsparcie i zapowiedział, że do Płocka będzie wracał.
Podczas pożegnania współprowadzący pożegnanie prezes Artur Stanowski zdradził nieco "kuchnię" ostatniego meczu w Hali Legionów.
- Dima ostatni wychodził podczas prezentacji drużyn przed meczem. Powiedziałem do niego "Dima, daj mi mistrzostwo", a on odpowiedział "od tego, kur.. jestem"
- mówił prezes.
Dima Żytnikow odegrał ważną rolę w finałach play-off, w Płocku rzucił bardzo ważne 3 bramki. Sam rozgrywający przyznaje, że nie wie gdzie wyląduje w sezonie 2025/2026.
Komentarze (0)