Przed meczem w Legnicy kibice Wisły Płock mogli mieć uzasadione obawy. Nafciarze mają dołek formy, od 5 października nie wygrali meczu w lidze. Plusem jest fakt, że prawie cały zespół jest zdrowy i miał okazję przepracować w spokoju w czasie przerwy na reprezentacje.
Mariusz Misiura przyzywczaił już od mieszania składem i poszukiwaniem rozwiązań. W Legnicy na pozycji prawego wahadłowego zagrał Dominik Kun. Wisła wyglądała nieźle w pierwszej połowie, agresywnie atakowała gospodarzy w środku pola i dawała podopiecznym Ireneusza Mamrota rozwinąć skrzydeł. Miedź nie miała pomysłu na rozmontowanie defensywy Nafciarzy, strzałów z dystansu próbował Juliusz Letniowski. Z jednym z nich Maciej Gostomski miał problemy, ale nie było konsekwencji.
Konkretniejsza była Wisła i to przyjezdni objęli prowadzenie. Nafciarze rozegrali piłkę do prawej strony, znalazł się tam Markus Haglind-Sangre, dośrodkował w pole karne, a tam odnalazł się Łukasz Sekulski. Kapitan Wisły wpakował piłkę do bramki i jego zespół prowadził. Wydawało się, że Wisła dowiezie prowadzenie do przerwy, ale w 45. minucie wyrównał Florian Hartherz. Wisła nieporanie wybijała piłkę, ta trafiła pod nogi Bartosza Kwietnia. Ten świetnym podaniem obsłużył zupełnie niepilnowanego na prawej flance Niemca. Obrońca Miedzi uderzył mocno, ale wydaje się, że Gostomski mógł zachować się lepiej.
Po zmianie stron Wisła ruszyła do ataków. Sekulski uderzył minimalnie obok bramki, kilkadziesią sekund później Jakub Wrąbel z trudem interweniował. Chwilę później Miedź wyszła na prowadzenie - Gostomskiego pokonał Adnan Kovačević. I znów podopieczni Mariusza Misiury za krótko wybili piłkę po stałym fragmencie gry, ta spadła pod nogi Bośniaka, a ten uderzył mocno i precyzyjnie.
Nafciarze gonili wynik i dogonili, tym razem Miedź nie poradziła sobie z wybiciem piłki. Ta spadła pod nogi Krystiana Pomorskiego, a pomocnik huknął i pokonał Wrąbla. Na kwadrans przed końcem był remis 2:2, ale sytuacja Wisły skomplikowała się niespełna 5 minut później. Iban Salvador wszedł na boisko w 69. minucie i szybko dostał żółtą kartkę za protesty. W 80. minucie sfaulował rywala wślizgiem i sędzia nie miał wyboru - Gwinejczyk wyleciał z boiska.
Szala mogła przeważyć się w każą stronę, ale skończyło się na remisie 2:2.
Miedź Legnica 2-2 Wisła Płock
Florian Hartherz 45, Adnan Kovačević 52 - Łukasz Sekulski 20, Krystian Pomorski 77
Miedź: 44. Jakub Wrąbel - 19. Amar Drina (87, 11. Krzysztof Drzazga), 5. Adnan Kovačević, 99. Bartosz Kwiecień, 26. Florian Hartherz - 7. Bartosz Bida (59, 6. Jacek Podgórski), 27. Juliusz Letniowski (78, 8. Chuca), 14. Kamil Drygas, 10. Benedik Mioč, 98. Kamil Antonik (59, 69. Damian Michalik) - 22. Iwo Kaczmarski (78, 18. Michał Kaczmar).
Wisła: 33. Maciej Gostomski - 14. Dominik Kun, 44. Marcus Haglind-Sangré, 17. Przemysław Misiak, 5. Bojan Nastić, 21. Miłosz Brzozowski (72, 37. Oskar Tomczyk) - 18. Jime, 6. Krystian Pomorski, 8. Dani Pacheco - 9. Dawid Kocyła (69, 66. Iban Salvador), 20. Łukasz Sekulski (61, 22. Piotr Krawczyk).
żółte kartki: Kovačević, Letniowski, Drygas - Haglind-Sangré, Iban Salvador, Tomczyk.
czerwona kartka: Iban Salvador (80. minuta, Wisła, za drugą żółtą).
sędziował: Damian Kos (Gdańsk).
widzów: 3267.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.