reklama

Awans Wisły do ćwierćfinału Pucharu Polski

Opublikowano:
Autor:

Awans Wisły do ćwierćfinału Pucharu Polski - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPo raz drugi w ciągu niespełna miesiąca Pogoń podejmowała w Szczecinie płocką Wisłę. I po raz drugi została przez nią rozgromiona. Najpierw w PGNiG Superlidze, teraz w 1/8 Pucharu Polski.

Po raz drugi w ciągu niespełna miesiąca Pogoń podejmowała w Szczecinie płocką Wisłę. I po raz drugi została przez nią rozgromiona. Najpierw w PGNiG Superlidze, teraz w 1/8 Pucharu Polski.

Gospodarze przystąpili do rywalizacji z podopiecznymi trenera Manolo Cadenasa bez leczących kontuzje Wojciecha Zydronia, Mateusza Zaremby i Lecha Kryńskiego. Do składu wrócili jednak Patryk Walczak i Michal Bruna.

Kibice miejscowych po cichu liczyli, że upojona pokonaniem w Lidze Mistrzów wielkiej Barcelony zlekceważy kolejnego przeciwnika. Szybko jednak stało się jasne, że o jakimkolwiek „ulgowym” podejściu ze strony płocczan nie może być mowy.

– W pewnym sensie mecz z Barceloną był dla nas łatwy – mówił trener Manolo Cadenas po wygranej z Dumą Katalonii. – Przed konfrontacją z tak silnym rywalem nikogo nie musieliśmy bowiem szczególnie motywować.

Na szczęście nafciarze doskonale zdawali sobie sprawę, że po doskonałym występie przeciwko Barcelonie nie mogą pozwolić sobie na nadmierny luz w grze ze słabszymi rywalami. W Szczecinie od pierwszego gwizdka udowodniali, że doskonale wiedzą, na czym w sporcie polega profesjonalizm.

Świetnie spisywała się płocka defensywa. Kolejne świetne zawody w bramce rozgrywał Marcin Wichary. O odpowiednie tempo akcji dbał Alexander Tioumentsev. A w roli egzekutorów najczęściej występowali Ivan Nikcević i Nemanja Zelenović.

Grą miejscowych starał się dyrygować Michal Bruna, ale wyraźnie dało się odczuć, że nie doszedł jeszcze do siebie po wyleczeniu kontuzji. Trudno powiedzieć, jak skończyłby się ten mecz dla portowców, gdyby nie niezawodny Bartosz Konitz, który tym razem zdobył wprawdzie „tylko” sześć bramek (w lidze wpisywał się na listę strzelców aż 13 razy.

Prowadzenie Wisły po pierwszych 30 minutach było na tyle wyraźne, że jedynym pytaniem, jakie mogli zadawać sobie kibice, było „iloma bramkami goście wygrają to spotkanie”? Po końcowej syrenie okazało się, że różnica na korzyść ekipy trenera Manolo Cadenasa wyniosła + 16.

Szczególne powody do zadowolenia mógł mieć dziewiętnastoletni Mateusz Piechowski, który doczekał się wreszcie pierwszego w tym sezonie występu w barwach pierwszego zespołu. I od razu uczcił to zdobyciem gola.

Wisła w roku 2014 rozegra już tylko jeden mecz. W sobotę, 13 grudnia o 18.00. Ich rywalem w 13. kolejce PGNiG Superligi będzie Śląsk Wrocław, z którym nafciarze wygrali na wyjeździe 40:21. Powtórka wyniku – mile widziana.

 

Gaz-System Pogoń Szczecin - Orlen Wisła Płock 24:40 (12:24)

Gaz-System Pogoń: Szczecina – Grzegorek 1, Bruna 3, Gobber 2, Walczak 1, Gmerek 1, Gierak 6, Krysiak 1, Jedziniak 2, Statkiewicz 1, Konitz 6.

Orlen Wisła: Wichary, Morawski, Corrales – Kwiatkowski, Daszek 5, Racotea 3, Tioumentsev 4, Wiśniewski 4, Ghionea 3, Rocha 3, Piechowski 1, Jurkiewicz, Syprzak 2, Zelenović 6, Montoro 3, Nikcević 6.

 

Pozostałe mecze Pucharu Polski - 1/8 finału

Nielba Wągrowiec - Wybrzeże Gdańsk 28:23 (14:7)
PGE Stal Mielec - KS Azoty Puławy 23:26 (12:14)
PE Gwardia Opole - Górnik Zabrze 23:29 (11:16)
KPR Borodino Legionowo - Śląsk Wrocław 36:22 (16:14)
Meble Wójcik Elbląg - Vive Tauron Kielce 26:32 (11:17)
MMTS Kwidzyn - MKS Zagłębie Lubin - 17.12
SPR Tarnów - KS SPR Chrobry Głogów - 13.01

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE