Sejm przyjął ustawę, która zmniejsza minimalny dystans między turbinami wiatrowymi a budynkami mieszkalnymi z 700 do 500 metrów. Jednocześnie zdecydowano, że ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych pozostaną zamrożone do końca 2025 roku. Oznacza to, że przez najbliższe kilkanaście miesięcy rachunki za prąd nie wzrosną, niezależnie od sytuacji na światowych rynkach.
Przez lata rozwój farm wiatrowych ograniczały sztywne przepisy. Wymóg 700 metrów od zabudowań praktycznie blokował wiele inwestycji. Skrócenie tego dystansu do 500 metrów sprawia, że pojawi się więcej dostępnych lokalizacji pod nowe projekty.
Dla gmin i inwestorów to otwarcie nowych możliwości – łatwiej będzie planować budowę farm wiatrowych, a to może przyspieszyć wzrost produkcji energii ze źródeł odnawialnych. – „Ten ruch ma ogromne znaczenie, bo przez lata restrykcyjne przepisy blokowały rozwój energetyki wiatrowej w Polsce” – podkreślają eksperci.
Sęk w tym, że prezydent Karol Nawrocki zapowiedział zawetowanie tej ustawy. Jeśli tak się stanie, będzie to pierwsze weto nowego prezydenta.
Ceny prądu bez zmian aż do końca 2025 roku
Drugim ważnym elementem ustawy jest utrzymanie dotychczasowych stawek za energię elektryczną aż do końca przyszłego roku. To reakcja na utrzymującą się wysoką inflację i rosnące koszty życia.
– „Oznacza to, że nawet jeśli na rynkach międzynarodowych ceny energii pójdą w górę, Polacy nadal będą płacić według obecnych taryf”
– tłumaczą autorzy ustawy. To ma dać gospodarstwom domowym poczucie stabilności w trudnym czasie.
Środowisko Karola Nawrockigo zapowiedziało, że prezydent przedstawi swój projekt ustawy dotyczącej dalszego mrożenia cen prąd.
Zielone źródła na prowadzeniu
Z najnowszych analiz wynika, że udział odnawialnych źródeł w krajowej produkcji energii po raz pierwszy w historii przewyższył udział węgla. To symboliczny, ale bardzo istotny moment w transformacji polskiej energetyki.
Zmiana prawa dotycząca odległości turbin może jeszcze przyspieszyć ten proces.
„Eksperci przewidują, że w perspektywie kilku lat rozwój energetyki wiatrowej i słonecznej ustabilizuje ceny prądu, a w niektórych regionach może je nawet obniżyć”
– czytamy w analizach.
Co to by oznaczało dla gospodarstw domowych?
Na krótką metę – brak podwyżek rachunków. W dłuższej perspektywie – szansa na niższe koszty dzięki większemu udziałowi odnawialnych źródeł. Coraz łatwiej też skorzystać z dotacji na fotowoltaikę czy pompy ciepła, co pozwala produkować własną energię i uniezależniać się od wahań rynku.
„Warto wykorzystać ten czas na przygotowanie się do nadchodzących zmian, np. sprawdzając dostępne dotacje na odnawialne źródła energii”
– radzą eksperci.
Nowe przepisy mogą przyspieszyć powstawanie farm wiatrowych, co w dłuższej perspektywie oznacza korzyści dla wszystkich odbiorców.
Twoje rachunki i przyszłość energii
Jeśli obawiasz się podwyżek, możesz być spokojny – ceny prądu zapewne zostaną zamrożone do końca 2025 roku. Skrócenie odległości dla farm wiatrowych to z kolei krok w stronę tańszej i czystszej energii w kolejnych latach.
To dobry moment, by nie tylko korzystać ze stabilnych rachunków, ale też myśleć o inwestycjach we własne źródła energii i śledzić kolejne etapy zielonej transformacji. To właśnie teraz decyduje się, jak będzie wyglądać polska energetyka w nadchodzących dekadach.
Komentarze (0)