Kierujący miał blisko 4 promile. Dla przypomnienia: stężenie alkoholu we krwi rzędu 4-5 promili uznawane jest powszechnie za dawkę śmiertelną. Taki stan nazywamy już skrajnym upojeniem. Aby do tego doprowadzić, dorosły mężczyzna, o wadze ok. 90 kg, musi wypić litr wódki. I to sam, bez "pomocy" kolegów.
Zabrał swoje dziecko, aby zrobić zakupy na nowy rok szkolny. Był kompletnie pijany
O sprawie policja powiadomiła w środę, choć do zatrzymania doszło w poniedziałek po godz. 13. Mł. asp. Daniel Lelko informuje, że dyżurny jasielskiej komendy otrzymał zgłoszenie, iż w kierunku miejscowości Skołyszyn przemieszcza się dostawczy ford, a jego kierowca może być pod wpływem alkoholu. Funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Jaśle natychmiast udali się we wskazane miejsce. Informacje, niestety, szybko się potwierdziły.
Na drodze krajowej nr 28 w Skołyszynie, zauważyli samochód opisany w zgłoszeniu i zatrzymali go do kontroli drogowej. Za kierownicą siedział 44-letni mężczyzna. Funkcjonariusze sprawdzili stan jego trzeźwości. Okazało się, że kierujący miał blisko... 4 promile alkoholu
– informuje funkcjonariusz.
Jak się okazało, razem z mężczyzną podróżowała jego 11-letnia córka. Jej ojciec tłumaczył policjantom, że zabrał swoje dziecko, aby zrobić zakupy na nowy rok szkolny.
Mundurowi przekazali 11-latkę pod opiekę babci. Samochód, którym kierował mężczyzna, został zabezpieczony na policyjnym parkingu. Kierowca stracił również prawo jazdy, które zostało zatrzymane.
44-latek został zatrzymany i przewieziony do jasielskiej komendy, a następnie trafił do policyjnego aresztu. – Usłyszał już zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Złożył wyjaśnienia i przyznał się do zarzucanego mu czynu. Teraz za swoje zachowanie będzie odpowiadał przed sądem – podkreśla Daniel Lelko.
Dodajmy, że już przy 2 promilach pojawia się senność, problemy z poruszaniem się i zaburzenia mowy. Gdy we krwi znajdują się 4 promile alkoholu, dochodzi do tego zagrożenie zapadnięcia w śpiączkę. Ponadto następuje osłabienie odruchów fizjologicznych lub ich zanik, mogą również wystąpić głębokie zaburzenia świadomości. Jednym zdaniem – wystarczyła chwila nieuwagi, aby doszło do tragedii. I to bez kierowania samochodem. Jeżeli dochodzi do sytuacji, w której osoba w takim stanie siada "za kółkiem", eksperci nie mają wątpliwości – kierowca jest potencjalnym zabójcą, w tym przypadku zagrożone było życie dziecka, a także innych uczestników ruchu.
Miejmy świadomość ogromnego zagrożenia w ruchu drogowym, jakie powodują kierowcy, którzy przez swoje nieodpowiedzialne zachowanie, niejednokrotnie stają się sprawcami poważnych wypadków drogowych. Reagujmy, uniemożliwiając kontynuowanie jazdy kierowcy, którego stan wskazuje na to, że może być nietrzeźwy. W sytuacji, gdy nie czujemy się na siłach i obawiamy się o własne bezpieczeństwo w związku z nieprzewidywalnym zachowaniem takiego kierowcy, należy zawiadomić policję
– apeluje policjantka, kom. Jagoda Ekiert.
W Łodzi mężczyzna wiózł dziecko na "podwójnym gazie", chciał zawieźć ją na rozpoczęcie roku szkolnego
Podobną, skrajną nieodpowiedzialnością wykazał się 37-letni łodzianin, który również wsiadł pod wpływem alkoholu do samochodu, którym podróżowało jego dziecko.Mężczyzna został zatrzymany w ramach akcji "Bezpieczna droga do szkoły". 37-latek prowadził hondę bez włączonych świateł mijania.
Mundurowi zatrzymali pojazd, by sprawdzić, co jest przyczyną takiego stanu rzeczy. Oprócz kierowcy w samochodzie, na przednim siedzeniu, znajdowało się dziecko w wieku szkolnym
– relacjonuje mł. asp. Jadwiga Czyż z łódzkiej drogówki.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.