reklama
reklama

Gigantyczny wyciek danych. Jesteś pewny, że hakerzy nie wykradli również Twoich haseł? Zobacz, jak to sprawdzić [PORADNIK]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: pixabay

Gigantyczny wyciek danych. Jesteś pewny, że hakerzy nie wykradli również Twoich haseł? Zobacz, jak to sprawdzić [PORADNIK] - Zdjęcie główne

Zdaniem ekspertów, mamy prawdopodobnie do czynienia z jednym z największych jednorazowych wycieków w historii polskiego internetu. Sprawdź, czy nie jesteś jego ofiarą. | foto pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Polska i świat Do sieci wyciekły hasła osób, którzy korzystają z Allegro, Facebooka, ale także mają konta w mBanku i ING Banku Śląskiego. Hakerzy nie odpuścili również rządowej platformie gov.pl. Zobaczcie, jak sprawdzić, czy problem dotyczy również Ciebie i jak się w przyszłości ustrzec przed taką sytuacją.
reklama

Do sieci wyciekły również loginy i hasła poczty elektronicznej Onet i WP. O wycieku danych poinformował minister cyfryzacji, Janusz Cieszyński. – W sieci pojawił się duży zbiór loginów i haseł polskich obywateli – przyznał i dodał w związku z tym rząd uruchomili proste narzędzie do sprawdzenia, czy nasze dane znalazły się w tym wycieku.

Miliony unikalnych adresów e-mail i loginów w sieci. Wirus, który ujawniono, specjalizował się w wykradaniu haseł

Do sieci wyciekło kilka milionów loginów i haseł z Polski. Zdaniem portalu zaufanatrzeciastrona.pl, mamy prawdopodobnie do czynienia z jednym z największych jednorazowych wycieków w historii polskiego internetu. 

Filip Brzóska, specjalista ds. cyberbezpieczeństwa w Capgemini Polska, uważa, że określenie „wyciek danych” nie jest do końca trafnym opisem sytuacji, która wydarzyła się w ostatnich dniach.  Jak tłumaczy, owszem, dane logowania zostały ujawnione w sieci, jednak nie w wyniku niedopilnowania ich przez firmy, a w efekcie działania wirusa typu stealer. 

Tego rodzaju wirusy zapisują dane z naszych komputerów, a ten, który teraz ujawniono specjalizował się w wykradaniu konkretnie loginów i haseł. W opublikowanej w darknecie (ukryta część internetu – dop. red.) bazie znalazło się około miliona unikalnych adresów e-mail, czyli loginów. Aby taki wirus zaczął działać na danym komputerze muszą wydarzyć się dwie rzeczy: użytkownik pobiera go nieumyślnie z internetu i jednocześnie nie korzysta z żadnego z programu antywirusowego. Firmy, które wymieniane są w mediach, nie ponoszą odpowiedzialności za ujawnienie danych. W tym przypadku nieostrożność wystąpiła po stronie użytkowników.

 – mówi w rozmowie z nami ekspert. 

Mleko się wylało. Jak zatem zadbać o nasze bezpieczeństwo w sieci? Podpowiadamy 

Jak zatem zabezpieczyć się, aby w przyszłości nie martwić się o bezpieczeństwo naszych danych? Aby uniknąć takich sytuacji Filip Brzóska radzi, aby pamiętać o instalowaniu oprogramowania antywirusowego na wszystkich urządzeniach, z których korzystamy. Przyznaje, że do powstrzymania większości wirusów typu stealer wystarczą nawet darmowe programy. Musimy również wszędzie, gdzie to możliwe, stosować uwierzytelnienie dwuetapowe. Dzięki temu nawet, jeżeli ktoś zdobędzie nasz adres e-mail i hasło do danego konta, nie będzie w stanie się zalogować.

Większość banków wymaga od nas takiego zabezpieczenia i dlatego mogę uspokoić osoby, które mają konta w mbanku i ING – same dane logowania nie powinny umożliwić cyberprzestępcom na wykonanie operacji finansowych.

Specjalista ds. cyberbezpieczeństwa w Capgemini Polska zauważa, że osoby z jego branży są świadome tego, że najsłabszym ogniwem zawsze pozostanie człowiek. Niestety, wiedzą to również cyberprzestępcy, których działania często bazują na manipulacji, zastraszaniu, a nawet szantażu. Użytkownicy niejednokrotnie wyciągają wnioski dopiero wtedy, kiedy już popełnią bolesny w skutkach błąd. 

Teraz, kiedy „mleko się już rozlało”, rekomenduję wszystkim przeskanowanie swoich urządzeń programem antywirusowym oraz zmianę haseł dostępowych. Apeluję również o tworzenie niepowtarzających się, silnych haseł.

Sprawdź, czy Twoje dane znalazły się w sieci. Zobacz, jak to zweryfikować 

Nie ma wątpliwości, że ujawnienie tych danych jest nielegalne i może być niebezpieczne – szczególnie gdy trafią w ręce nieuczciwych osób. Jak przypomina Ministerstwo Cyfryzacji, dane do logowania, dane osobowe – takie jak numer  telefonu, adres zamieszkania, czy rachunku bankowego lub karty płatniczej – mogą zostać wykorzystane w celu kradzieży pieniędzy lub do zaciągania różnego typu zobowiązań.
Zespół CERT Polska przygotował informacje, jak można zweryfikować, czy Twoje dane wyciekły
– poinformował minister Janusz Cieszyński. 
 
Jeżeli chcecie się przekonać, czy wasze dane są bezpieczne, warto skorzystać z rządowych  opcji.  Można to zrobić na stronach:

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu trybunalski.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama