reklama
reklama

Powrót do formy po porodzie? Rób to powoli i z głową [PORADNIK]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: pixabay

Powrót do formy po porodzie? Rób to powoli i z głową [PORADNIK] - Zdjęcie główne

W ciągu sześciu tygodniu po porodzie dochodzi do intensywnej regeneracji macicy. To czas na odpoczynek. | foto pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Okiem KobietyWiele kobiet już pod koniec ciąży tęskni za intensywną aktywnością i związanymi z nią endorfinami. Marzy o szybkim powrocie do formy. Tyle że szybko w tym przypadku się nie da, a wręcz nie należy! Ciało po trudach ciąży i porodu regeneruje się nawet rok! Sprawdź, jak mądrze się nim zaopiekować.
reklama

Ciało kobiety przez dziewięć miesięcy ciąży przechodzi ogromne zmiany. Macica powiększa się z gruszki o wadze ok. 50 g do 5-litrowego arbuza, rozciągając mięśnie brzucha, dna miednicy, przesuwając narządy w jamie brzusznej. Rośnie obwód klatki piersiowej, przepona się unosi, występują problemy z głębokim oddychaniem. Zmienia się środek ciężkości, zachodzi hiperlordoza (nasilenie krzywizny lędźwiowo-krzyżowej), poszerzają się żebra, biodra. Objętość krwi zwiększa się o 40 proc., a serce o 12 proc. Zmianom anatomicznym towarzyszą również psychiczne. To prawdziwa rewolucja. Mimo to już po porodzie presja na szybki powrót do formy i medialny lans na szczupłość są ogromne. A to najgorsze, co kobieta po urodzeniu dziecka może sobie zafundować.

W połogu tylko odpoczynek. Jak regeneruje się organizm kobiety po porodzie? 

- Bardzo często mówi się, że kobieta regeneruje się w trakcie trwającego około sześciu tygodni połogu, ale to nie do końca prawda – tłumaczy Justyna Karykowska, fizjoterapeutka uroginekologiczna. – Owszem, w ciągu pierwszych sześciu tygodni dochodzi do intensywnej regeneracji – oczyszczenia i obkurczenia macicy. Ale pozostałe narządy potrzebują więcej czasu. Ciało przygotowywało się do porodu przez dziewięć miesięcy i mniej więcej tyle potrzebuje, by całkowicie dojść do siebie.

reklama

Mniej więcej, bo u każdej kobiety ten proces przebiega inaczej. Aktywność przed i w trakcie ciąży pozytywnie wpływa na regenerację, ale to niejedyny czynnik. O tempie i okolicznościach dochodzenia do siebie decydują również: przebieg ciąży i samego porodu oraz funkcjonowanie z małym dzieckiem (a więc m.in. to, na ile kobieta jest w stanie odpocząć). Jest jednak dobra wiadomość dla niecierpliwych mam, które jak najszybciej chcą się uaktywnić – pewne ćwiczenia warto wykonywać już kilka dni po porodzie.

Jakie? Bardzo spokojne i aktywizujące najistotniejsze funkcje ciała.

  • Ćwiczenia oddechowe – leżąc na plecach ze zgiętymi kolanami i dłońmi na dolnych żebrach, weź głęboki wdech nosem i poczuj rozprężenie klatki na boki, nie napinaj brzucha. Przy wydechu ustami żebra powinny wrócić na miejsce.
  • Ćwiczenia mięśni dna miednicy – leżąc na plecach ze zgiętymi kolanami weź wdech, a wraz z wydechem zaciśnij mięśnie pochwy (tak, jakbyś chciała zatrzymać tampon) i podciągnij je w górę, w stronę pępka.
  • Ćwiczenia przeciwzakrzepowe – krążenia i zgięcia stóp, naprzemienne zginanie nóg.
To najważniejsze ćwiczenia na czas połogu. I tak mogą się okazać wyzwaniem zarówno fizycznym, jak i logistycznym.

reklama

Ćwiczenia po porodzie: Nie zaczynaj od dynamiki

Kolejne kroki ku aktywności należy skonsultować ze specjalistami – najpierw lekarzem ginekologiem, potem fizjoterapeutą uroginekologicznym. Najlepiej odwiedzić ich po 6-8 tygodniach od porodu. Lekarz ocenia stan macicy, dróg rodnych, blizny (po nacięciu krocza lub cesarskim cięciu) po porodzie.

- Fizjoterapeuta uroginekologiczny sprawdza funkcjonowanie mięśni – tłumaczy Justyna Karykowska. – Bardzo ważna jest ocena mięśni dna miednicy, które były szalenie obciążone w ciąży i porodzie. Jeśli są słabe lub źle działają, może dojść do obniżenia narządów, nietrzymania moczu, nietrzymania gazów, bólu i problemów przy współżyciu. Ponadto specjalista sprawdza też rozejście mięśni prostych brzucha, pracę kresy białej, mięśni głębokich, mięśni kręgosłupa. To wszystko składa się na pełną ocenę stanu pacjentki, od której zależy powrót do aktywności. Zawsze jednak on musi być powolny i stopniowy.

reklama

Fizjoterapeutka dodaje, że przyjmuje się, iż do intensywniejszej aktywności fizycznej można wrócić nie wcześniej niż po trzech miesiącach od porodu naturalnego i sześciu od cesarskiego cięcia. To jednak tylko pewna ogólna norma, którą w praktyce trzeba dostosować do każdej osoby. – Tu nie ma miejsca na pośpiech – podkreśla Justyna Karykowska. – Lepiej wrócić do wybranej aktywności później niż by się chciało, ale zrobić to mądrze i bezpiecznie. Mięśnie najpierw trzeba przygotować i wzmocnić, by działały prawidłowo, wytrzymały obciążenie i nie nabawiły się kontuzji.

Dlatego najlepiej rozpocząć od ćwiczeń izolowanych (w obrębie jednego stawu, izolujących pracę jednego mięśnia lub grupy mięśniowej), np. klęku podpartego, odrywania nóg w leżeniu na brzuchu, półmostków. Odpowiednie są też pilates i joga (najlepiej pod okiem specjalisty). Chodzi o to, by wzmocnić centrum ciała (tzw. core), z którego wychodzi każdy ruch, przywrócić prawidłowe wzorce ruchowe i postawę ciała. Aby bezpiecznie wrócić do aktywności i zwiększać jej intensywność, niezbędna jest umiejętność aktywacji mięśni dna miednicy, a także kontroli mięśnia poprzecznego brzucha w trakcie wysiłku.

reklama

Crossfit, brzuszki i podskoki? Zostaw to na później 

Klasyczne brzuszki są bezwzględnie zakazane, bo pogłębiają rozejście mięśnia prostego brzucha, obciążają odcinek lędźwiowy kręgosłupa i powodują zwiększenie ciśnienia śródbrzusznego, co spycha organy w dół i obciąża osłabione mięśnie dna miednicy. Z tego ostatniego powodu na początku przywracania formy po porodzie niewskazane są wszystkie intensywne i dynamiczne aktywności. Chodzi o wszelkiego rodzaju podskoki, biegi, crossfit, ćwiczenia na długich dźwigniach. Lepiej zacząć od roweru czy pływania.

– Każdą aktywność należy przemyśleć i poprzedzić ćwiczeniami w pozycjach izolowanych – mówi fizjoterapeutka uroginekologiczna Justyna Karykowska. – Kilka tygodni wzmocnienia mięśni zrobi ogromną różnicę. Jeśli kobieta chce wrócić do biegania, to nawet po takich ćwiczeniach, nie powinna od razu ruszać. Warto zacząć od szybkich marszów, potem przejść do marszobiegów, a dopiero na końcu zacząć biegać. I bacznie obserwować, czy mięśnie działają prawidłowo, a ciało nie wysyła niepokojących sygnałów.

By cieszyć się zdrowiem i kolejnymi życiowymi rekordami, należy słuchać swojego organizmu, dać sobie czas i umieć odpuścić. Presja nie jest dobrym sprzymierzeńcem ani we wracaniu do formy, ani w rodzicielstwie.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama