Upłynęła już dekada działalności Stowarzyszenia Teatr Per Se. W piątkowy wieczór dziękowano im za to "dziecko, które zostało powołane do życia", a które wciąż się rozwija. - Robisz fantastyczną robotę – gratulował Mariuszowi Pogonowskiemu dyrektor płockiego teatru, Marek Mokrowiecki.
W tym roku wypada bardzo dużo rocznic, które można świętować, w tym m. in. 780 lat od lokacji miasta, 80 lat od powstania hejnału płockiego, 80 lat Książnicy Płockiej, a teraz 10-lecie Stowarzyszenia Teatru Per Se.
W piątkowy wieczór w amfiteatrze zjawili się aktorzy Teatru Dramatycznego im. Jerzego Szaniawskiego łącznie z dyrektorem Markiem Mokrowieckim, samorządowcy, wiceprezydent Roman Siemiątkowski, posłanka Elżbieta Gapińska, ludzie związani z płocką kulturą, przyszło wielu przyjaciół.
Wszystkich projektów Teatru Per Se nie zdołano wymienić, tyle ich zdołali zgromadzić przez lata swojej działalności
- Obyśmy doczekali jubileuszu 20-lecia - życzyła grająca w spektaklach Katarzyna Królikowska.
Założyciel Stowarzyszenia Teatr Per Se, aktor Mariusz Pogonowski otrzymał na pamiątkę, poza kwiatami, miniaturę żółtego kosza na śmieci.
- Ten kosz to znakomita sprawa, wykorzystaliśmy go w przedstawieniach - śmiał się obdarowany.
Zaprezentowano fragmenty z różnych spektakli, na gitarze akompaniował im Krzysztof Misiak. Była nawet piosenka o Mariuszu "kreatywnym, niebanalnym, który nie jest taki święty, wiecznie chodzi zarośnięty". - Czasem go wkurzamy, bo po sobie nie sprzątamy - wspólnie śpiewali żartobliwy tekst. A teraz już odliczają czas, aby móc świętować kolejny miły jubileusz.
Tuż po tej części był koncert muzyki elektronicznej S.U.M.A pełny fotograficznych wspomnień z wielu projektów Per Se.