Satyryczna wizja Polski na początek sezonu. Premiera już w weekend

Opublikowano:
Autor:

Satyryczna wizja Polski na początek sezonu. Premiera już w weekend - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura W teatrze zapowiadają premierę, satyryczną wizję Polski, w której nikt nie jest tym, kim się wydaje. Na plakacie... wymowna wielka figa. – Tekst jest prześmiewczy. To komediowe bicie, takie bardzo ostre – stwierdził w środę dyrektor płockiego teatru, Marek Mokrowiecki.

W teatrze zapowiadają premierę, satyryczną wizję Polski, w której nikt nie jest tym, kim się wydaje. Na plakacie... wymowna wielka figa. – Tekst jest prześmiewczy. To komediowe bicie, takie bardzo ostre – stwierdził w środę dyrektor płockiego teatru, Marek Mokrowiecki.

– W sezonie dbamy, aby w repertuarze znalazła się przynajmniej jedna pozycja odnosząca się do tego, co widzimy za oknem, do tego czym my żyjemy. Oprócz tego to prawdziwa rozkosz obcowania z piękną polszczyzną, wysublimowanym dowcipem zrozumiałym dla każdego – dodawał dyrektor.

Obsada sztuki? 16 aktorów. Role? Rozmaite, to „pan całą gębą, przesłodzona damulka, przeciętna sympatyczna panna, młody byczek, prawicowy działacz, Żyd z rodzaju siłaczy żydowskich, normalny wojewoda, normalny starosta, stara Żydówka, normalny służący, jego córka, bardzo ordynarny łyk miejski, pani dość ordynarna, ale przystojna, typowy bubek warszawski, weteranka i aktywista lewicowy”. Wszyscy spotkają się w jednym dworku, każdy jest także „pewny swojego pochodzenia i czystości krwi, każdy głoszący ortodoksyjne przekonania”.

– Dyrektor powiedział do mnie „robimy „Rodzinę” Antoniego Słonimskiego, a ja na to „no było śmieszne, ale to stare”. Wróciłem do tekstu i stwierdziłem, że „to jest napisane dwa tygodnie temu, a nie w 1933 r.”. Tekst, mimo że bardzo dawno napisany, jest bardzo współczesny i pokazuje cały kunszt Słonimskiego, który był genialnym obserwatorem, krytykiem, prześmiewcą rzeczy, które działy się wokół. Widział i o tym pisał. A najzabawniejsze jest to, że mimo upływu lat, tekst cały czas jest aktualny. Na tym polega siła tego spektaklu – podkreślał reżyser Rafał Sisicki.

W najbliższy weekend premiera. Skrótów w tekście było ponoć niewiele, dodano za to nieco elementów nawiązujących do współczesności. – Generalnie skupiłem się na opowiedzeniu historii. W sumie za wiele dodawać nie trzeba. Na tym polega genialność Słonimskiego. Już budowanie zdań oddaje charakter danej postaci – zaznaczył Sisicki.

Sztuka powstała w latach 30. Mokrowiecki przypominał: – Dotyczy tego, co za oknem, nie tylko w Polsce, ale też w całej Europie, rodzącego się faszyzmu i antysemityzmu. Plusem sztuki jest to, że to żaden protest song, coś chłoszczącego. Raczej wyśmianie pewnych postaw.

Poparł go reżyser. – Nie pokazuję jak ma być. Staram się pokazać, jak jest w trochę inny, ciekawszy sposób, by uświadomić rzeczy o których wiemy, lecz zapominamy. To absolutnie nie jest farsa, tylko komedia. Gorzka komedia, mówiąca o nas samych, o naszych przywarach. Sukces będzie wówczas, jeśli zdamy sobie sprawę, jacy jesteśmy i będziemy potrafili się z tego powodu uśmiechnąć.

Mokrowiecki dopowiadał: – Oprócz tej całej komediowości, w sztuce pada zdanie, które mrozi. Przypominam, to był 1933 r. Pewien cham, buc, prostak ze sztuki mówi „Żydów to najlepiej wywieźć z zaplombowanymi zębami”. Sześć lat przed wojną, na kilka lat przed holokaustem.

A scenografia? Ta ma być symboliczna. – Może ktoś pomyśleć, że teatr na tej sztuce oszczędzał. Absolutnie nie! - zastrzegał Marek Mokrowiecki. – Taki był zamysł scenografki, Aleksandry Szempruch. Akcja dzieje się w hrabiowskim dworku hrabiego Lekcickiego. Nie zamknięto tego w czterech ścianach. Nie ma realizmu w rodzaju wiszących rogów na ścianie!

Grający arystokratę, hrabiego Lekcickiego, aktor Mariusz Pogonowski przekonywał, że czeka go wyzwanie, prywatnie daleko mu do postaci, którą zagra:

– Jego słowa są dosyć mocne. Można by się nawet obrazić, ale nie ma możliwości. On tak całe to towarzystwo punktuje, pozostając w jakimś sensie bezstronnym. Każdemu przyznaje rację. Czy w hitlerowcu, czy w komuniście dostrzega człowieka. A przy tym widzi całość, jaka ona jest poplątana i trudna, trudna do pogodzenia. Dlatego to niezwykła postać.

Magda Tomaszewska wolała nie opisywać swojego kostiumu, który Mokrowiecki nazwał „erotycznym”. Odtwórczyni roli Miry Zimińskiej zwracała uwagę, że w monodramie wspomina o „Antosiu Słonimskim”. Dla niej to pewne „zderzenie”...

– Jako Mira Zimińska nazywałam Antosia Słonimskiego przyjacielem. Niesamowite, aby z tej Miry Zimińskiej nagle stać się taką Lucysią, jaką wyobraził sobie Słonimski i reżyser.

Ma być zresztą dyskretne nawiązanie w sztuce do postaci Miry Zimińskiej w formie „smaczku” dla uważnych widzów.

Sam reżyser Rafał Sisicki był reżyserem serialu telewizyjnego „Brzydula”. Jest autorem scenografii i choreografii do spektakli teatralnych. Szerszej publiczności znany jako Dyrektor Generalny z serialu „Na wspólnej”. W jego życiorysie odnajdziemy też elementy związane z Płockiem. Po drugim roku studiów przyjechał do stadniny w Łącku. – Okazało się, że jest dla mnie inne zajęcie niż sprzątanie boksów. Zostałem kaowcem w domu kultury. Efekt był taki, że przygotowałem mini spektakl z dziećmi. Tomasz Grochoczyński zaproponował mi zrobienie spektaklu dyplomowego w płockim teatrze. Po dwóch latach przyszedłem jako aktor tylko na sezon, zostałem na dwa. Później trafiłem do teatru Adama Hanuszkiewicza, gdzie byłem także jego asystentem. Wreszcie stwierdziłem, że sam chcę powalczyć o siebie, poszedłem na reżyserię. Reżyser też musi zrobić dyplom. Przychodzi propozycja z Płocka. W 2004 r. powstała „Opowieść wigilijna”, która grana jest do tej pory. A teraz znów trafiłem do Płocka....

– Bośmy się spotkali w kawiarni na ul. Chmielnej – zdradził Mokrowiecki. A jaki będzie efekt tego spotkania dowiemy się w najbliższą sobotę, 5 października.

Projekt plakatu do spektaklu stworzył prof. zw. Piotr Garlicki z Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE