Akcja służb cały czas trwa.
- Wpłynęła informacja o pożarze, który miał miejsce na terenie Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku - podał w rozmowie z nami mł. bryg. Edward Mysera, oficer prasowy komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Płocku. - Po dojechaniu pierwszych jednostek okazało się, że pożarem objęta jest część dachu jednego z budynków.
Ewakuowano pacjentów, personel i część sprzętu.
- Przebywający tam pacjenci opuścili budynek jeszcze przed dojechaniem jednostek straży pożarnej - mówił Mysera. - Ewakuowano 10 pacjentów szpitala i 7 osób personelu medycznego różnego szczebla. W akcji uczestniczy około 20 jednostek straży pożarnej, czyli blisko 100 strażaków.
Jak przewidują mundurowi, dogaszanie pożaru jeszcze potrwa. Akcja prowadzona będzie przez co najmniej 5 godzin.
- Straty z całą pewnością będą ogromne. Spaleniu uległo 3/4 poszycia dachu budynku oddziału zakaźnego. Będzie on wymagał gruntownych prac remontowych - ocenił oficer prasowy straży. - W tej chwili jest za wcześnie, by mówić o przyczynach. Tę sprawę, po ugaszeniu pożaru, wyjaśniać będzie policja.
Ogień pojawił się tylko na oddziale zakaźnym. Pozostałe budynki płockiego szpitala nie uległy zniszczeniu.
Zobaczcie relację zdjęciową Krzysztofa Kaźmierczaka.
Komentarze (0)