Do Płocka przyjechało kilkokoro posłow Lewicy, m.in. przewodniczący Włodzimierz Czarzasty, Magdalena Biejat, Joanna Scheuring-Wielgus, Tomasz Trela, Katarzyna Kotula czy Arkadiusz Iwaniak - poseł z Posła. Przez kilkadziesiąt minut posłowie i sympatycy Lewicy stali na Starym Rynku i czekali, aż skończy się transmisja przemówienia prezydenta Andrzeja Dudy po zaprzysiężeniu Jarosława Kaczyńskiego na funkcję wicepremiera.
Roszady w rządzie na gorąco skomentował Włodzimierza Czarzasty. Przewodniczy Lewicy nie szczędził krytyki wszystkim odwołoanym ministrom, a także powołanemu na urząd wicepremiera Jarosławowi Kaczyńskiemu.
- Znowu obłuda. Przecież pan Kaczyński rządzi w naszym kraju. Może trzeba go było powołać na premiera? Przecież premier Morawiecki i tak będzie wykonywał polecenia pana Kaczyńskiego. Panie prezydencie, powiem panu dlaczego pan to robi - to jest następna pijarowa zagrywka. Nie wyszła wam propozycja 800+, nie wyszła wam sytuacja z dzieleniem narodu w sprawie Jana Pawła II, nie wyszła wam historia związana z komisją rosyjską i nie wychodzi wam sytuacja związana z referendum w sprawie uchodźców. Robicie wszystko, żeby zwrócić uwagę narodu na was, żeby wam przestały spadać sondaże. W imieniu Lewicy chcę powiedzieć tak: w tych sprawach będzie krytyczni i będziemy robili swoje. Będziemy zmierzać do tego, by nie tylko wejść do sejmu, ale też współrządzić. Wiemy, co chcemy w ramach tego współrządzenia zrobić - mówił Włodzimierz Czarzasty.
Padały hasła wzmocnienia służby publicznej, pozycji kobiet, młodego pokolenia, a także starszego pokolenia i świeckiego państwa. O sytuacji kobiet dużo mówiła posłanka Scheuring-Wielgus. Zapewniała, że Lewica w rządzie jest gwarantem legalnej aborcji, bezpłatnych tabletek antykoncepcyjnych, wysokiego poziomu opieki okołoporodowej i bezpłatnych badań prenatalnych dla wszystkich, a także zniesienie klauzuli sumienia.
- Prezydent Duda zaprosił na urząd wicepremiera gościa, który jeszcze nie tak dawno, że śmierć pani Doroty z Nowego Targu to urojenie. Mianował na urząd wicepremiera gościa, który mówił o was dziewczyny, że dajecie w szyję. Mianował gościa, który tylnimi drzwiami, przez Trybunał Konstytucyjny, wprowadził najbardziej restrykcyjne prawo aborcyjne - mówiła poseł. - Mianowano na urząd wicepremiera gościa, który nienawidzi kobiet, który ma kobiety w głębokim poważaniu, który dla kobiet nic nie zrobi. To policzek, który Prawo i Sprawiedliwość dało wszystkim kobietom w Polsce.
Poseł Arkadiusz Iwaniak wskazywał, że władza postępuje bardzo nieodpowiedzialnie wskazując, że uchodźcy będą gwałcić i rabować.
- Przecież nieopodal stąd, 5 km dalej, powstaje miasteczko w których za chwilę będzie mieszkało kilka, jeśli nie kilkanaście tysięcy obcokrajowców z całego świata. Przecież oni przyjeżdżają po to, żeby budować nam Olefiny, też zarobić. Z jednej strony PiS mówi, że migranci będą budzić niepokój, że nie godziny się na ewentualną relokację 2 tys.migrantów. Przecież tu za chwilę będzie kilka-kilkanaśice tysięcy osób. Jak trzeba być nieodpowiedzialnym, żeby podrzucić do Płocka cykającą bombę nienawiści? - pytał poseł. - Chciałbym zapytać też czy jest jakiś przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości w Płocku nie dostał po znajomości roboty w Orlenie, nie jest tzw. "tłustym kotem".
Iwaniak wskazywał też, że na terenie zakładu dochodzi do wielu wypadków.
- Tam są osoby totalnie nieodpowiedzialne i totalnie nieznające się na swojej robocie. Nie wiem państwo jaki macie dostęp do informacji o wypadkach na Orlenie. To wynik braków kadrowych i zatrudnianie politycznych nieudaczników - grzmiał Arkadiusz Iwaniak.
Całość wystąpienia można obejrzeć tutaj.