Nielegalni imigranci po raz kolejny stają się elementem kampanii wyborczej w Polsce. Dwa lata temu na granicy z Białorusią pojawiły się setki imigrantów z krajów Afryki i Azji. Szybko okazało się, że to element wojny hybrydowej Rosji i Białorusi z Polską. Reżim w Mińsku, zapewne inspirowany przez Mosksę, zachęcał zdesperowanych ludzi z krajów trzeciego świata i kusił perspektywą życia w Europie Zachodniej. Polska odpowiedziała zdecydowanie, przejść granicznych i granicy pilnowały setki policjantów, graniczników i żołnierzy, dochodziło do regularnych bitew. Za blisko 2 miliardy złotych na granicy z Białorusią powstał mur, który ma utrudniać przekraczanie granicy.
W samo południe Jacek Ozdoba, wiceminister klimatu, wytykał w Płocku Marcinowi Kierwińskiemu z Koalicji Obywatelskiej, że ten głosował przeciwko budowie muru.
- Zero, to liczba imigrantów, na którą się zgadzamy. Żadna osoba nie będzie poddana tu przymusowej relokacji - mówił w Płocku Jacek Ozdoba.
Zarzucał przy tym Marcinowi Kierwińskiemu, że jego ugrupowanie zgodziło się na mechanizm relokacji w 2015 roku. Warto podkreślić, że w 2023 roku Polska jest wyłączona z mechanizmu relokacji ze względu właśnie na presję ze strony Białorusi, a także fakt, że przyjęła kilkaset tysięcy uchodźców z Ukrainy.
- Mamy do czynienia z dorosłymi mężczyznami nie ma tam kobiet i dzieci. Przebywają tam 20-30-latkowie. Oni na pewno nie chcą tu pracować. Statystyka jest bezwzględna: wzrost przestępczości kryminalnej i na tle seksualnym jest faktem - wskazywał Jacek Ozdoba mówiąc o osobach przypływających z Afryki na południe Europy.
Kiedy zapytaliśmy o nieprawidłowości przy wydawaniu wiz wiceminister klimatu odbijał piłeczkę.
- To zależy jak podchodzimy do pozwoleń na pracę. Z jednej strony przedstawia się dane dotyczące złożonych wniosków, ale one nie są jednoznaczne z wydanymi zgodami. Jeśli chodzi o uchodźców z Ukrainy, to granica została otworzona, bo jest wojna i matki z dziećmi, całe rodziny zostały przyjęte do Polski. Atakowany był znajdujący się kilka kilometrów stąd Orlen, ale dotyczy to pozwolenia na pracę tymczasową. Po zakończonym kontrakcie ci pracownicy wyjadą. To krzywdzące, stawianie pracowników dużych korporacji, jedynych ekspertów na świecie z tymi, którzy przybywają na pontonach i zagrażają bezpieczeństwu - mówił Ozdoba. - Żeby wiza została wydana musi być kilkuetapowe postępowanie. Wszystkie nieprawidłowości, które były, zostały wyktyte. Dotyczyło to 268 wiz. Można nawiązać do poręczenia przez 2 posłów Platformy Obywatelskiej za panią Ewę M., która została zatrzymana za przemyt nielegalnych imigrantów z Białorusi. Polska nie pozwala na nielegalną imigrację. W przestrzeni publicznej pojawia się wiele danych, wiele statystyk, ale one nie odzwierciedlają de facto stanu faktycznego.
Jaki jest pomysł na zatrzymanie nielegalnych imigrantów, którzy przypływają do Europy z północnej Afryki? Jacek Ozdoba przywołał powiedzenie: "dasz palec, to wezmą całą rękę".
- Masowe odsyłanie każdej osoby jest kluczowe. Nie ma zgody na to, żeby ktokolwiek do Polski do Europy przybywał. Nie powinno być zabawy bezpieczeństwem, to zbyt poważna sprawa. Nie wiemy kto to jest, fałszują i niszczą dokumenty. Imigrant będzie ciągnął kolejnego imigranta. Jeśli przymkniemy oko na jednego, to przymkniemy oko na drugiego. Jestem zwolennikiem twardego odsyłania - mówi wiceminister Ozdoba.
