reklama

ZUS wziął się za kontrolę zwolnień lekarskich. Co 20 płocczanin oszukiwał

Opublikowano:
Autor:

ZUS wziął się za kontrolę zwolnień lekarskich. Co 20 płocczanin oszukiwał - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościZwolnienie lekarskie ma nam pomóc wrócić do zdrowia, a nie być dodatkowym urlopem. Zakład Ubezpieczeń Społecznych kontroluje pobierających świadczenia i okazuje się, że całkiem sporo z nas oszukuje.

Zwolnienie lekarskie ma nam pomóc wrócić do zdrowia, a nie być dodatkowym urlopem. Zakład Ubezpieczeń Społecznych kontroluje pobierających świadczenia i okazuje się, że całkiem sporo z nas oszukuje. 

W pierwszym półroczu 2018 roku ZUS w całej Polsce skontrolował dziesiątki tysięcy pobierających świadczenia z tytułu zwolnień lekarskich. Okazało się, że 7760 osób pobierało zasiłek chorobowy niezgodnie z prawem i świadczenie zostało odebrane. Ogółem zaoszczędzono 10 mln złotych, a na samym Mazowszu 1,2 mln złotych. 

W płockim oddziale, który obejmuje teren północnej części województwa mazowieckiego, skontrolowano 1519 osób, a niewłaściwe wykorzystywanie zwolnienia lekarskiego stwierdzono u 81 osób. To niewiele, bo zaledwie 5 proc. kontrolowanych, a średnia w kraju to ok. 10 proc. W Płocku zaoszczędzono w ten sposób 151 tys. złotych. 

- Kontrola polega na tym, że pracownik ZUS przychodzi bez zapowiedzi do miejsca, które zadeklarowaliśmy lekarzowi w trakcie wystawiania zwolnienia - obrazuje Piotr Olewiński, Regionalny Rzecznik Prasowy ZUS województwa mazowieckiego. - Jeżeli kontroler stwierdzi, że nie zastosowaliśmy się do zaleceń lekarskich, to może cofnąć nam zasiłek chorobowy. Natomiast gdy nie będzie nas pod wskazanym adresem, kontroler wezwie wtedy do złożenia wyjaśnień. Jeżeli wyjścia z domu nie można było uniknąć, np. w razie wizyty u lekarza, to zasiłek nie będzie cofnięty. Podobnie będzie wtedy, gdy chory wyszedł na niezbędne zakupy spożywcze lub do apteki, ale tylko wówczas, gdy nie mógł go w tym wyręczyć ktoś bliski. Każda sprawa jest rozpatrywana indywidualnie. 

Jak dodaje Olewiński, kontrolerzy mogą także zapukać do naszego zakładu pracy. Jeśli przyłapią nas na regularnej pracy, zasiłek również może być cofnięty. 

- Nie każdy wie, że kontrolę zwolnienia lekarskiego może przeprowadzić także sam pracodawca. Ma do tego prawo, jeżeli zgłasza do ubezpieczenia chorobowego 20 lub więcej osób. Nie należy więc dziwić się, gdy to właśnie on lub osoba przez niego wyznaczona zapuka do naszych drzwi - tłumaczy rzecznik.

Jak tłumaczą się nieuczciwi chorzy? Ci zastani przy swoim stanowisku pracy uzasadniają to np. brakiem zastępstwa, pilnym zleceniem lub tym, że przyszli tylko na chwilę. Czasami pojawia się także argument potrzeby zarobienia dodatkowej gotówki. Jak przekonuje Olewiński, zasiłek chorobowy to nie dochód, a rekompensata, którą otrzymujemy tylko po to, żeby wrócić do zdrowia. Wykrycie nieprawidłowości powoduje, że zasiłek chorobowy za cały okres danego zwolnienia lekarskiego wraca do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Przyłapanych czeka także dodatkowa konsekwencja: zwolnienia lekarskie tych osób będą w przyszłości kontrolowane częściej. 

Istnieje też inny sposób kontrolowania zwolnień lekarskich. Lekarze orzecznicy ZUS wzywają pobierającego świadczenie na kontrolę, by stwierdzić, czy zwolnienie zostało wystawione prawidłowo.

-  Gdy stwierdzi, że ubezpieczony jest zdrowy, to wypłata zasiłku zostaje wstrzymana i nazajutrz ubezpieczony stawia się do pracy - mówi Olewiński.

W I połowie 2018 roku płocki oddział na około 6 tys. kontrolowanych zwolnień wydał 236 decyzji, które wstrzymały zasiłki na kwotę 71 tys. zł.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo