Na szczęście powodem nie była awaria czy wypadek, lecz ćwiczenia wszystkich służb ratunkowych w tej państwowej firmie, przygotowywanej do prywatyzacji. Ratownicy symulowali ewentualny, możliwy wyciek toluenu - łatwopalnej substancji, która jest używana do produkcji wysokooktanowych benzyn lotniczych. W akcji brały udział zastępy straży pożarnej, straży pożarnej PKN Orlen, straż miejska i policja.
– Dziękujemy wszystkim zaangażowanym służbom za sprawne przeprowadzenie symulacji wycieku substancji toksycznych. Dzięki przeprowadzonej akcji wiemy, że będziemy w stanie szybko i profesjonalnie zareagować, w sytuacji realnego zagrożenia – mówił we wtorkowy wieczór Marcin Moskalewicz (na zdjęciu), prezes OBR.
Wyjaśnijmy, że toluen jest bezbarwną cieczą o przyjemnym, intensywnym zapachu. Nie miesza się z wodą, jest natomiast mieszalny z większością rozpuszczalników organicznych. Toluen jest substancją łatwopalną, w postaci płynnej spala się żółtym, silnie kopcącym płomieniem. Znajduje zastosowanie, jako surowiec i rozpuszczalnik w przemyśle farmaceutycznym, tworzyw sztucznych oraz przy produkcji materiałów wybuchowych, barwników, detergentów i perfum. W OBR toluen jest wykorzystywany do produkcji benzyn lotniczych.
Od roku w OBR trwa program inwestycyjny o wartości ponad 11 mln zł. Firma nie korzysta z kredytów, co stanowi spory wysiłek w porównaniu z przychodami,wynoszącymi ok. 90 mln zł. Benzyny lotnicze w beczkach z OBR trafiają do ponad 20 krajów, w tym na Filipiny i Komory. Ponad 70 proc. produkcji jest wysyłane na eksport. Ale firma dywersyfikuje produkcję: mocno weszła w tworzenie specjalistycznej folii, używanej do podbudowy autostrad, uszczelniania wałów przeciwpowodziowych. Do końca 2012 r. planuje przejąć 30 proc. polskiego rynku geomembrany.