13 września, okolice południa. Do jednej z przychodni na Podolszycach wchodzi 5 policjantów. Kierują się do gabinetu lekarza, by go zatrzymać. Prokuratura kilka godzin później postawi mu m.in. zarzut pedofilii. Liczba jest nieprzypadkowa - funkcjonariusze zostali poinformowani, że podejrzany prawdopodobnie ma przy sobie broń.
- Mogę potwierdzić, że w chwili zatrzymania mężczyzna miał broń. Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że miał ją legalnie. Trwa weryfikacja - mówi Marcin Policiewicz, Prokurator Rejonowy.
Według naszych informacji broń w gabinecie lekarza to był standard. Ustaliliśmy, że podejrzany w przeszłości wyjeżdżał na misje wojskowe.
Prokuratura postawiła podejrzanemu 2 zarzuty: dotyczący pedofilii i kierowania gróźb karalnych. Mężczyzna został przesłuchany.
- Nie przyznał się do winy - mówi prokurator Policiewicz.
Od 13 września podejrzany przebywa w areszcie. Śledczy nie ujawniają co znajduje się w materiale dowodowym, ale z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że prokuratura ma mocne dowody. Póki co wiadomo o 1 pokrzywdzonej małoletniej.
- Zatrzymano nośniki informatyczne (należące do mężczyzny), trwa analiza - mówi prokurator.
Zarzuty postawione mężczyźnie:
Art. 200. § 1. Kto obcuje płciowo z małoletnim poniżej lat 15 lub dopuszcza się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej lub doprowadza ją do poddania się takim czynnościom albo do ich wykonania podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 15.
Art. 190. § 1. Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub na szkodę osoby dla niej najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w osobie, do której została skierowana lub której dotyczy, uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.