reklama
reklama

Zmiany w Lidze Mistrzów. O propozycjach EHF rozmawiamy z Adamem Wiśniewskim

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Tomasz Miecznik

Zmiany w Lidze Mistrzów. O propozycjach EHF rozmawiamy z Adamem Wiśniewskim - Zdjęcie główne

foto Tomasz Miecznik

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościEuropejska Federacja Piłki Ręcznej zapowiedziała zmiany w rozgrywkach Ligi Mistrzów. O tym, co proponuje EHF, rozmawiamy z Adamem Wiśniewskim, dyrektorem sportowym SPR Wisły Płock.
reklama

EHF ogłosił sporo zmian w Lidze Mistrzów, jedną z nich jest ta, na której zależało także Wiśle - możliwość rozegrania meczu w weekend.

Adam Wiśniewski: Tak. Na pewno będzie to zależeć od meczu, telewizji - czy może pokazać spotkanie, rywali. Wiele klubów chciało przeniesienia meczów Ligi Mistrzów na weekend, ale są wykupione prawa marketingowe i telewizyjne. EHF może, ale nie musi się zgodzić. Na razie gramy środa-czwartek, ale myślę, że granie w sobotę będzie dobrą opcją dla klubów. 

Czyli teoretycznie jeśli dwa kluby się dogadają, telewizja wyrazi zgodę, to mecz może odbyć się np. w sobotę o godz. 18:00.

Mam nadzieję, że tak będzie. Nie zostało to sprecyzowane. 

Wszystkim powinno zależeć na tym, żeby w halach było jak najwięcej kibiców. Wydaje się, że w piłce ręcznej większa szansa na to jest w sobotę o 15:00 czy 18:00, a nie środku tygodnia o 20:45. 

reklama

Jeśli ktoś ma przyjść dziećmi, a one następnego dnia idą do szkoły, to wiadomo, że mecz kończy się późno. Wielu najmłodszych zostaje przed telewizorami. 

Mamy też zmianę dotyczącą wideoweryfikacji, która może już obowiązywać od najbliższego Final Four. Może to nas dotyczyć już w tym sezonie. Ma to działać trochę jak siatkówce? Tam trener może poprosić raz o powtórkę. Z drugiej strony przepisy w piłce ręcznej są jednak nieostre - jeden sędzia widzi faul, drugi sędzia nie. 

Rozmawialiśmy o tym. Weźmy na przykład karne - jedni sędziowie zatrzymują czas, inni nie. Gra na czas - ile to ma być? 30 sekund? Czasami ktoś gra minutę, potem są wyznaczone podania i później piłka jest zabierana. Faul ofensywny, tak jak mówiłeś, podobnie jak błąd zasłony - nie jest do końca wiadomo.

reklama

Raz sędzia użyje gwizdka, raz nie. 

Dokładnie. Dlatego wydaje mi się, że VAR będzie dobry. Są sytuacje, że sędziowie wszystkiego nie dostrzegą, a czasami o tym czy przechodzisz dalej albo zdobywasz medal decyduje jedna bramka. Zderzyliśmy się z tym w ostatnim czasie np. w Nantes. Może gdyby sędziowie spojrzeli na wideoweryfikację, to byłoby inaczej.

Oczywiście jest to kosztowne rozwiązanie. Miało wejść także w Superlidze, ale się nie udało.

Ma też być inny system przyznawania dzikich kart, który dziś jest mocno uznaniowy. W tym sezonie na pewno celujemy w mistrzostwo, ale równie dobrze może go nie być. Klub nie wie czy buduje zespół na Ligę Mistrzów czy na Ligę Europejską. Jak to teraz będzie wyglądało?

Do końca nie wiemy, EHF tego jeszcze nie określił. Dziś jest 9 pewnych miejsc, a EHF przyznaje 7 dzikich kart na podstawie kilku kryteriów. Zbiera się komisja i ocenia. Wiem, że w tym sezonie wygraliśmy o pół punktu ze Sportingiem i dzięki temu jesteśmy w Lidze Mistrzów. Dziś jesteśmy w najlepszej ósemce, a mało brakowało, a gralibyśmy w Lidze Europejskiej. 

reklama

Na dziś nie jest to dokładnie określone. Wiem, że będzie zrobiony także osobny ranking dla Ligi Europejskiej, która zostanie powiększona z 24 do 32 drużyn. 16 będzie zakwalifikowanych do fazy grupowej, a 32 zespoły zagrają kwalifikacje na zasadzie mecz-rewanż. Będzie 8 grup po 4 zespoły. Liga została zwiększona, bo w kwalifikacjach mogły spotkać się dwa dobre niemieckie zespoły albo my mogliśmy trafić na taki zespół i wtedy jeden z nich odpada. Drużyna jest szykowana na europejskie rozgrywki i jeśli w nich nie grasz, to jest problem. 

Liga Mistrzów zostaje w formacie 16 drużyn do 2026 roku. Telewizja nie zgodziła się na powiększenie rozgrywek. 

W reformie chodzi o to, żeby system był bardziej przejrzysty.

Tak. Dziś komitet przyznaje siedem miejsc. Z góry wiadomo, że dziką kartą dostanie wicemistrz Węgier czy Francji. To zespoły, które po prostu muszą grać w Lidze Mistrzów, bo produkt musi się sprzedać. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama