Płoccy i nowodworscy policjanci aresztowali dwóch mężczyzn, którzy są podejrzewani o kradzieże aut w Płocku. Mężczyznom grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
W połowie sierpnia w Płocku skradziono hyundaia. Policjanci ustalili, że w mieście ma dojść do kolejnych kradzieży i zaczęli obserwować poszczególne parkingi. Na jednym z nich zauważyli mercedesa i jadącego za nim nissana.
- Nie mieli cienia wątpliwości, że na osiedlu doszło właśnie do kradzieży nissana - mówi mł. asp. Krystyna Kowalska z Komendy Miejskiej Policji w Płocku. - Policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Przeciwko Mieniu z płockiej komendy wspólnie z policjantami z Nowego Dworu Mazowieckiego zorganizowali w Kazuniu blokadę. W wyniku akcji kierowca mercedesa został szybko zatrzymany. Wewnątrz pojazdu policjanci ujawnili rzeczy służące do włamania do pojazdów oraz do jego uruchomienia.
Kierowca nissana zaczął uciekać. Rozpoczął się pościg, zakończony w Stanisławowie, po staranowaniu policyjnego radiowozu.
- Zatrzymani mężczyźni, to mieszkańcy Nowego Dworu Mazowieckiego. Jak się okazało nie były to ich pierwsze kradzieże pojazdów. W piątek w płockiej komendzie mężczyźni usłyszeli zarzuty kradzieży łącznie trzech pojazdów, nissana oraz dwóch hyundai - mówi Kowalska.
Prokurator wystąpił z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie podejrzanych. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.