reklama

Złe wieści. PWSZ rezygnuje z Jutrzenki

Opublikowano:
Autor:

Złe wieści. PWSZ rezygnuje z Jutrzenki - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPWSZ wycofuje się z finansowania Jutrzenki, której jest sponsorem tytularnym. Piłkarki ręczne zostaną bez pieniędzy?

PWSZ wycofuje się z finansowania Jutrzenki, której jest sponsorem tytularnym. Piłkarki ręczne zostaną bez pieniędzy?

Z naszych informacji wynikało, że Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Płocku, która jest obok miasta jednym z głównych sponsorów AZS PWSZ Jutrzenka Płock, chce wycofać się z finansowania klubu. Jednym z powodów chęci pozbycia się szczypiornistek ma być - jak ujawniają nasze źródła - oszczędzanie. Jak twierdzą osoby, z którymi rozmawialiśmy, na czymś trzeba oszczędzać, więc uczelnia zdecydowała się na cięcia w zadaniach, które „nie są bezpośrednio związane z działalnością uczelni”.

Czy to prawda? Niestety, od PWSZ nie udało nam się tego dowiedzieć, ponieważ - jak poinformowała Agnieszka Grażul-Luft z PWSZ, rektor uczelni prof. zw. dr hab. Jacek Grzywacz jest na urlopie do końca wakacji, a tylko on mógłby coś powiedzieć na temat planów uczelni związanych z Jutrzenką.

Ten scenariusz dla żadnej ze stron nie wróży nic dobrego. Jutrzenka straci poważne źródło finansowania i jej dalsze losy stanęłyby pod znakiem zapytania, PWSZ pożegnałaby się z kolejnym po chórze Vox Juventutis ważnym dla jej renomy i prestiżu zespołem. Jeśli chodzi o chór, to choć formalnie on istnieje, nie został rozwiązany, brakuje osoby do jego prowadzenia, odkąd część chórzystów razem z dotychczasowym szefem Robertem Majewskim zasiliła szeregi nowo powstałego chóru Płockiego Ośrodka Kultury i Sztuki. PWSZ ustami swej rzeczniczki zapewniają, że uczelnia chce mieć chór i gdy tylko znajdzie się osoba, które zechce go poprowadzić , śpiewacy znów zaczną reprezentować uczelnię. Z kolei szef POKiS Artur Wiśniewski tłumaczy, że odkąd Pueri at Puellae Cantores Plocenses Anny i Wiktora Bramskich stał się oddzielną od ośrodka instytucją kultury, POKiS zabiegał o utworzenie chóru. - Zgłosił się pan Majewski i od zeszłego roku chór funkcjonuje w naszych strukturach - mówi szef POKiS o Vox Singers. - Chór liczy ok. 30 osób, faktycznie część przeniosła się z uczelnianego chóru, ale był też nowy nabór, chór zasiliły nowe głosy, młodzież, absolwenci uczelni, ale również osoby pracujące.

Uczelnia nie ma więc chóru, czy nie będzie miała również przynoszących jej chlubę piłkarek ręcznych? I co jeśli Jutrzenka faktycznie zostanie bez pieniędzy z PWSZ? Czy sobie poradzi?

Jak udało nam się dowiedzieć, rzeczywiście prezes Sławomir Jarosz odebrał w czwartek oficjalną informację o zakończeniu trwającej cztery lata współpracy między uczelnią i prowadzonym przez niego klubem. – Umowa z PWSZ zapewniała nam pokrycie 35 procent kosztów ponoszonych na funkcjonowanie sekcji piłki ręcznej – przyznaje Piotr Dąbrowski, wiceprezes Jutrzenki ds. piłki ręcznej. – Nie można jednak pominąć korzyści innego typu. Uczelnia zapewniała stypendia sześciu naszym zawodniczkom, które były studentkami PWSZ, mogliśmy również korzystać z uczelnianych pomieszczeń przy ulicy Gałczyńskiego, gdzie mieściła się siedziba klubu.

W 2009 roku odradzający się, dwusekcyjny klub (piłka ręczna i judo) nawiązał współpracę z Państwową Wyższą Szkołą Zawodową w Płocku. Jako AZS PWSZ Jutrzenka klub poczynił gigantyczne postępy. – Współpraca z PWSZ okazała się dla nas bezcenna. W 2009 r. nasze seniorki grały w drugiej lidze, obecnie są w pierwszej – przyznaje Piotr Dąbrowski. – Jeszcze większe sukcesy miała młodzież na czeke historyczny brązowy medal Mistrzostw Polski Juniorek Młodsze.

Sukcesy całego zespołu to nie wszystko. Do tego należy dodać powołania Edyty Charzyńskiej i Martyny Borysławskiej do młodzieżowej reprezentacji Polski oraz Karoliny Mokrzkiej do reprezentacji Polski juniorek. – Jesteśmy wdzięczni PWSZ za cztery lata owocnej współpracy – powiedział Piotr Dąbrowski. – Żałujemy jednak, że decyzja o nieprzedłużeniu umowy sponsoringowej została nam przekazana zaledwie 1,5 miesiąca przed rozpoczęciem nowego sezonu. W tej chwil znalezienie nowego sponsora będzie niezwykle trudne.

Jednym z rozwiązań byłoby większe niż dotąd finansowanie klubu przez miasto. Władze Płocka zaangażowały się jednak finansowo w projekt powstania Szkoły Mistrzostwa Sportowego Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Wiadomo, że SMS Płock ma grać w pierwszej lidze. Tyle tylko, że w odróżnieniu od Jutrzenki nie będzie walczył praktycznie o żadną stawkę. W myśl przepisów związkowych nie grozi mu bowiem ani awans do PGNiG Superligi ani spadek do drugiej ligi. Poza tym zawodniczki, które ukończą naukę w SMS-ie, zasilą później inne kluby. Tymczasem wychowanki Jutrzenki mogą reprezentować Płock w swoim macierzystym klubie nawet do zakończenia kariery.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE