reklama

Zima ostro atakuje. Płockie noclegownie pękają w szwach

Opublikowano:
Autor:

Zima ostro atakuje. Płockie noclegownie pękają w szwach - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNoclegownie dla bezdomnych są przepełnione. W taką pogodę altana śmietnikowa, kaloryfer w bloku czy kawałek ciepłej kołdry na podłodze w pustostanie przestają wystarczać i są śmiertelnym zagrożeniem.

Noclegownie dla bezdomnych są przepełnione. W taką pogodę altana śmietnikowa, kaloryfer w bloku czy kawałek ciepłej kołdry na podłodze w pustostanie przestają wystarczać i są śmiertelnym zagrożeniem.

Gdzie w Płocku można znaleźć schronienie? Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej kieruje osoby potrzebujące m.in. do schroniska dla bezdomnych mężczyzn przy ul. Sienkiewicza 54, w którym jednocześnie może przebywać 50 osób. Kobiety z dziećmi kierowane są natomiast do noclegowni dla kobiet i matek z dziećmi na ul. Misjonarskiej 22, w której jest 25 miejsc.

- Oba ośrodki są przepełnione, na dzień dzisiejszy przebywa w nich maksymalna liczba osób - mówi Monika Wierkiewicz, kierowniczka działu wsparcia i rehabilitacji społecznej w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. 

W Płocku, przy ul. Otolińskiej 23, działa także ogrzewalnia dla osób bezdomnych, która w okresie zimowym czynna jest codziennie w godzinach od 20.00 do 8.00 rano. Jeśli mrozy się nasilą, placówka będzie otwarta również w ciągu dnia.

- Od 27 listopada, czyli od pierwszych, chłodniejszych dni, z ogrzewalni skorzystało ok. 600 osób - mówi Monika Wierkiewicz. -  O ile do noclegowni nie trafiają osoby będące pod wpływem alkoholu, o tyle w ogrzewalni taki bezdomny może znaleźć schronienie - dodaje. - Oczywiście na terenie ogrzewalni obowiązuje bezwzględny zakaz spożywania alkoholu - podsumowuje.

Miejsce jest wyposażone w aneks kuchenny oraz łazienkę, dodatkowo bezdomni mogą zaopatrzyć się tu w czyste ubranie. 

- Odkąd istnieje ogrzewalnia mamy dużo mniej telefonów od mieszkańców, którzy skarżą się, że bezdomni nocują na klatkach schodowych - mówi Jolanta Głowacka, rzeczniczka Straży Miejskiej w Płocku.

Zmniejszyła się również liczba miejsc, w których osoby bezdomne chowają się przed zimnem, często w prowizorycznych warunkach. 

- Bezdomni przeważnie godzą się na odwiezienie do ogrzewalni - stwierdza Jolanta Głowacka. - Tu mają ciepło, mogą napić się ciepłej herbaty i spotkać innych bezdomnych, z którymi się znają - dodaje.

Nie zmienia to faktu, że są nadal osoby, które decydują się również na koczowanie w altanach śmietnikowych. Do nich starają się docierać pracownicy Punktu Wsparcia przy ul. Kolegialnej 4. 

- Osoby uzależnione mają w sobie chęć zmiany, ale nie mają tyle siły, by zrobić pierwszy krok - zauważa Leszek Kopczyński, jeden z inicjatorów powstania Punktu Wsparcia w Płocku. - Od początku stycznia staramy się nawiązywać relację z tymi osobami, współpracujemy z MOPS-em i próbujemy dotrzeć do bezdomnych z terenu Płocka - dodaje.

Bezdomni mogą liczyć także na doraźną pomoc. Na ul. Tumskiej 9, przed siedzibą Płockiego Wolontariatu, znajduje się specjalny wieszak, na którym można zostawić ciepłe ubrania dla potrzebujących.

- Zainteresowanie jest ogromne, od początku akcji "Wymiana ciepła" wywiesiliśmy ponad 1400 ubrań - mówi Beata Olszewska pełnomocnik prezydenta ds. wolontariatu - Do tego jeszcze mnóstwo odzieży, którą mieszkańcy sami zostawiają na wieszaku, czego już nie zliczamy - dodaje.

Każdy niepokojący przypadek dotyczący bezdomnych należy zgłosić straży miejskiej pod numerem telefonu 24 366 03 10. Dodajmy, że w grudniu z powodu wychłodzenia zmarło w Polsce 14 osób, a w styczniu 11.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo