reklama

Żerują na bezrobotnych – bądźcie ostrożni!

Opublikowano:
Autor:

Żerują na bezrobotnych – bądźcie ostrożni! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościOgłoszenia o pracę w Internecie to temat rzeka. "Początkujący" bezrobotny może odnieść wrażenie, że praca dosłownie leży na ulicy. Nic, tylko brać, korzystać i zarabiać kokosy. A figę! Praca jest, owszem, jeśli założysz bikini albo zgodzisz się na romans. W dodatku oszustów żerujących na bezrobotnych nie wcale brakuje. Oto niektóre z ich zagrywek.

Ogłoszenia o pracę w Internecie to temat rzeka. "Początkujący" bezrobotny może odnieść wrażenie, że praca dosłownie leży na ulicy. Nic, tylko brać, korzystać i zarabiać kokosy. A figę! Praca jest, owszem, jeśli założysz bikini albo zgodzisz się na romans. W dodatku oszustów żerujących na bezrobotnych nie wcale brakuje. Oto niektóre z ich zagrywek.

Ostatnio pisaliśmy o drodze przez męką, którą dzień w dzień przechodzą szukający pracy. Nie dość, że sensownych ofert zwyczajnie  nie ma albo jest jak na lekarstwo, to jeszcze trzeba przebijać się przez gąszcz całkiem niepoważnych czy wręcz niemoralnych propozycji.

Gdyby faktycznie zdarzyła się taka sytuacja, że potencjalny przyszły szef składa nam pewne niedwuznaczne propozycje w mniej lub bardziej zawoalowany sposób lub każe wcisnąć się najmarniej w rozmiarówkę 36 już na etapie wstępnego ogłoszenia do pracy w sklepie z damskimi fatałaszkami, zauważmy, że przynajmniej oczekiwania są tu klarownie postawione. Chcesz, to bierzesz. Nie chcesz, nie wysyłasz CV. Przynajmniej nie ma później brzydkiej niespodzianki, na jaką można natrafić wysyłając aplikację na zupełnie rzeczowo sformułowane ogłoszenia o pracę.

Zajmijmy się posadą sprzedawczyni w sklepie papierniczym. Na pierwszy rzut oka wszystko w porządku. Wysyłamy więc zgłoszenie. Po jakimś czasie przychodzi następująca odpowiedź: Witam! W celu dalszej rekrutacji proszę o przesłanie skanu bądź zdjęć dowodu osobistego z dwóch stron. Z poważaniem specjalista ds. zatrudnień Irena N.”.

Albo praca dotycząca pracy w Anglii. I odpowiedź: "Pana/Pani wniosek o pracę został rozpatrzony POZYTYWNIE. W celu podjęcia dalszych kroków rekrutacji prosimy o wysłanie nam danych z dowodu osobistego. Jeśli nie ma możliwości wysłania skanu dowodu osobistego bądź paszportu prosimy o spisanie wszystkich danych z podanego wyżej dokumentu i przesłanie ich na e-mail.

Dalej nadawca informuje, że przed podjęciem pracy pobierana jest opłata w wysokości 200 zł na "całkowite pokrycie kosztów przejazdu firmowymi busami". Działamy tak, ponieważ mamy wtedy pewność, iż osoba która wpłaciła pieniądze jest zdecydowana co do wyjazdu w 100% i nie będzie żadnych niespodzianek w dniu wyjazdu. Wyjazd do Newcastle odbędzie się z Płocka spod dworca PKP”.

Praca polegała na pakowaniu mięsa stojąc przy taśmie. Rzekomą umowę dostaje się pocztą w ciągu 7 dni roboczych pod warunkiem, że dokonano wpłaty wspomnianych 200 zł na pokrycie kosztów przejazdu. Dysponujemy także dokładną nazwą firmy, numerem telefonu do kontaktu, adresem email oraz oczywiście numerem konta bankowego.

Identyczne ogłoszenie dotyczyło również pracy w fabryce czekolady. W obu przypadkach podano ten sam numer telefonu, ale różne nazwiska koordynatorów. Natomiast w samych agencjach pracy nikt nie słyszał o Sławomirze Nowaku (poza oczywiście byłym ministrem) ani o Robercie Witkowskim.

Dla kogoś, kto od dawna poszukuje zatrudnienia i w związku z tym ogarnia go coraz większa desperacja, każda taka szansa ma olbrzymie znaczenie.  Wiedzą o tym oszuści...

Co nam grozi z powodu wysłania skanu zalewie jednego dokumentu?  - możemy pomyśleć.

A tymczasem lista zagrożeń jest długa: podszycie się pod nas by wziąć kredyt „chwilówkę”, ustawianie zakładów w internetowym serwisie bukmacherskim, podrobienie naszego podpisu pod nieznanymi dokumentami i umowami, których nigdy byśmy nie podpisali. W drugim przypadku, oprócz kradzieży danych, poniekąd sami dotujemy oszusta i złodzieja.

– Miejmy na względzie fakt, że to my dobrowolnie godzimy się wysłać własne dane osobowe, co samo w sobie nie posiada żadnych znamion przestępstwa – przestrzega Krzysztof Piasek, rzecznik płockiej policji. – Dlatego trzeba naprawdę dobrze rozważyć, komu udostępniamy taki skan naszych dokumentów, który zawiera wystarczającą ilość danych osobowych, abyśmy otrzymali później monit za spłatę kredytu z banku albo z firmy windykacyjnej. Przestępstwo zaczyna się dopiero w momencie, kiedy ktoś w pełni świadomie okrada drugą osobę z tożsamości, wykorzystując podstępem wyłudzone dane – uczula oficer prasowy.

Dlatego trzeba bardzo uważać przy przekazywaniu poufnych danych w niepowołane ręce w sytuacji, kiedy nie wiemy, czy firma, do której je wysłaliśmy, działa legalnie. W żadnym razie nie kasujmy tego typu podejrzanej korespondencji.

- W takich przypadkach zawsze jest większa liczba pokrzywdzonych – potwierdza Krzysztof Piasek. - Na szczęście w Płocku nie odnotowaliśmy wielu tego typu zgłoszeń.

Szukają recepcjonistki hotelowej. Czy na pewno?

Przyjrzyjmy się teraz ogłoszeniu na posadę recepcjonistki. Podane wymogi wydają się przejrzyście nakreślone: od kandydatów wymaga się obsługi gości, przyjmowania rezerwacji itd. Dalej mamy słowa zachęty w postaci obietnicy pracy w wiarygodnej, stabilnej i dynamicznie rozwijającej się firmie, realnych szans rozwoju, dobrej atmosfery, ubioru służbowego, jak również regularnych wypłat. Trochę zastanawiający jest ten ostatni punkt, w końcu regularne wypłaty to element umowy! Nikt do pracy nie przychodzi, ponieważ nudzi się w domu, a prawa i obowiązki we wzajemnej relacji między pracownikiem, a pracodawcą powinny być standardem, a nie kartą przetargową...

Na wysłane CV możemy na przykład dostać taką odpowiedź: Twoja kandydatura została pozytywnie rozpatrzona, dlatego przesyłamy Ci zestaw dokumentów, które zajmą Ci kilka minut aby je wypełnić. Jest to ostatni etap rekrutacji. Pobierz [tu podana jest nazwa strony] Wszelkie niezbędne informacje dotyczące pracy znajdują się w pliku. Na Twoją odpowiedź czekamy 72h, w innym przypadku kandydatura zostanie odrzucona!

Ewentualnie z takim dopiskiem: „Mamy do ciebie kilka pytań oraz test związany z pracą który zajmie ci dosłownie kilka minut. Pobierz [tu podana jest nazwa strony] Wszelkie dalsze informacje dotyczące pracy znajdują się w pliku wraz z testem. Pamiętaj czekamy na odpowiedź 48h! W przypadku braku odpowiedzi twoja kandydatura zostanie odrzucona! Gratulujemy i życzymy powodzenia na nowym stanowisku”.

Po pierwsze, ktoś tu karmi bezrobotnego fałszywymi złudzeniami, po drugie stosuje na nim klasyczny chwyt marketingowy z ograniczonym czasem dostępności oferty, który każe chwytać okazję póki minie 48 godzin, w przeciwnym razie karze nam wierzyć, że ona bezpowrotnie odfrunie. I wreszcie po trzecie, jest to ewidentne oszustwo polegające na wyłudzaniu skromnych zaskórniaków na płatne SMS-y,, ściąganie niechcianych plików itp..

W dodatku jeśli żadnego nie wyślesz, otrzymasz lada moment drugą wiadomość: „Witamy! Pragniemy przypomnieć, iż Twoja kandydatura została pozytywnie rozpatrzona. Jednakże po upłynięciu 72h nie otrzymaliśmy od Ciebie odpowiedzi zwrotnej z dokumentami rekrutacyjnymi. W tym celu Zarząd zadecydował, aby udzielić Ci ostatniej szansy na odesłanie dokumentów. Zajmują Ci one dosłownie kilka minut! Jest to ostatni etap rekrutacji. Pliki do pobrania: [tu adres strony]. Na Twoją odpowiedź czekamy 24h, w innym przypadku kandydatura zostanie odrzucona! Pozdrawiamy! P.S. prawdziwi pracodawcy nie biegają za pracownikiem którego nawet nie znają....”.

Ostatnie zdanie to już prawdziwa kpina nie tylko z bezrobotnego, ale także z całkiem uczciwych pracodawców, bo i tacy również się ogłaszają. Dlatego pamiętajcie - bądźcie ostrożni!

Czytaj też:

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE