Chyba każdy, kto kiedykolwiek podjął męską decyzję o zgubieniu paru zbędnych kilogramów, przyzna, że wcale nie najtrudniejszym zadaniem w utrzymaniu diety jest odmówienie sobie tabliczki czekolady czy lodów. Najtrudniej jest zaopatrywać się w nietypowe produkty, non stop pichcić, liczyć kalorie, pilnować, by jeść o tych samych porach, tyle i tyle, w takich i takich proporcjach. Szczególnie ciężko mają pod tym względem kobiety - dieta zakłada na przykład, że będą pochłaniały głównie placuszki orkiszowe, chude ryby, soczewicę i owsiane ciasteczka, a tu głodny małżonek ani myśli zamienić tłustego befsztyka na zdrowe specjały, wtóruje mu dziatwa, a i pies musi dostać swoją michę i raczej pewne, że wzgardzi szpinakiem z czosnkiem.
I w tym właśnie momencie na ratunek przybywa pani Grażyna Gałach, która dzięki wsparciu z programu unijnego skierowanego do osób po 45. roku życia, które mają fajne pomysły i chcą je zrealizować, kilka miesięcy temu stworzyła w Płocku firmę zajmującą się cateringiem dietetycznym. - Zawsze lubiłam gotować, a catering dietetyczny świetnie funkcjonuje w większych polskich miastach, więc pomyślałam: dlaczego nie spróbować w Płocku? - opowiada szefowa Good Diett. - Bycie na diecie nie jest łatwe, nie da się długo wytrzymać na samych twarożkach, pulpecikach i kanapkach z polędwicą sopocką lub żółtym serem. Posiłki dietetyczne muszą być urozmaicone, ale to wymaga wyszukiwania przepisów, nieustannego liczenia kalorii, wielu godzin spędzonych na zakupach oraz w kuchni. Wszystkie te czynniki powodują, że zabiegani, wiecznie niemający czasu, szybko się zniechęcamy i wracamy do starych nawyków żywieniowych.
Odchudzanie z Grażyną Gałach i jej Good Diett działa tak: najpierw określamy rodzaj diety, która jest nam potrzebna (inna dla osób otyłych, inna dla tych z lekką nadwagą, jeszcze inna dla osób cierpiących na różne schorzenia). Pomóc ma w tym krótki wywiad, dostępny również na stronie Good Diett. Odpowiadamy na pytania o podwyższony cholesterol i inne schorzenia, alergie pokarmowe czy choroby, na które cierpimy, wskazujemy, co uwielbiamy jeść, a od czego stronimy. - Proponujemy kilka programów dietetycznych: m.in. dietę 1000 kcal albo 1500 kcal, dietę jogurtową (to propozycja tylko na dwa tygodnie, dla tych, którzy chcą podnieść swą odporność lub szybko stracić trochę kilogramów), weekendową czy biurową, dla osób, które pracują od 10.00 do 18.00 i poza pizzerią czy restauracja fast food nie bardzo mają gdzie wyskoczyć na obiad, o gotowaniu nie wspominając - wylicza nasza rozmówczyni. - Mamy też specjalną dietę 2000 kcal dla tych, którzy nie muszą dbać o linię, ale chcą się po prostu dobrze odżywiać.
A potem… po prostu jemy i chudniemy. Pełna dieta to pięć zróżnicowanych posiłków, które codziennie rano przez cały tydzień dostarcza nam firma (właściwie do sklepu chodzimy jedynie po wodę czy herbatkę owocową). W diecie biurowej są to tylko trzy posiłki - drugie śniadanie, obiad i podwieczorek, śniadania i kolację przygotowujemy sami. Wszystko jest świeże - pani Grażyna wraz ze swoimi pracownikami od 5. nad ranem pichci, obiera, kroi, gotuje. Nie ma potraw przyrządzanych na głębokim tłuszczu, głównie są to dania gotowane na parze, pieczone w folii, duszone, grillowane, ewentualnie smażone w niewielkiej ilości tłuszczu roślinnego wysokiej jakości.- Wszystkie posiłki, które przywozimy, są już gotowe,odpowiednio opisane, umieszczone w naczyniach przystosowanych m.in. do odgrzania w mikrofalówce - wyjaśnia.
Ceny wahają się w zależności od tego, jakiego rodzaju dietę zamówimy i na jaki czas. - Najkrótszy abonament to tydzień, cena wyjściowa to w takim przypadku 41 zł dziennie(za pięć posiłków) - wyjaśnia Grażyna Gałach.- Jeśli zamawiamy dietę na dwa tygodnie, trzy tygodnie czy miesiąc, koszty są niższe.
Choć Good Diett pełną parą działa dopiero od dwóch miesięcy, na panią Grażynę i jej smakołyki już czekają głodni klienci. - Na przykład jeden pan zaczął odchudzanie z nami sam, potem namówił swoją narzeczoną, a następnie swojego ojca i teraz cała trójka jest na naszej diecie - cieszy się Grażyna Gałach. - Cieszę się, bo to znaczy, że zapotrzebowanie na odchudzanie i zdrowe odżywianie występuje niezależnie od płci i wieku, a zatem jest spory potencjał do zagospodarowania.