Jeden z czytelników zwrócił się do nas z problemem braku kultury niektórych kierowców. "Dlaczego niektórzy kierowcy wyrzucają przez szybę dosłownie wszystko?" - pyta. Na dowód przesłał zdjęcie. Na fotografii widać, jak kierujący samochodem wyrzuca niedopałek przez szybę.
Ilu kierowców widziało, jak tuż po ostatnim zaciągnięciu się papierosem kierowca lub pasażer jadącego przed nami samochodu bezceremonialnie wyrzuca niedopałek przez okno? Za szybą potrafią wylądować też inne przedmioty, jak choćby pozostałości po zjedzonym owocu, puszki czy papierki po słodyczach.
- Gdzie się podziała kultura? W domu też tak rzucają śmieciami? - dopytywał. - Co na to wszystko policja?
W ustawie o ruchu drogowym z 1997 roku jest stosowny zapis: Kierującemu pojazdem silnikowym, który przewozi osobę, zabrania się palenia tytoniu lub spożywania pokarmów w czasie jazdy. Czyli w teorii jadąc samemu, możemy pić, jeść i palić papierosy...
Z wątpliwościami zwróciliśmy się do Krzysztofa Piaska, rzecznika płockiej policji.
- Kodeks wykroczeń przewiduje zaśmiecanie, więc można spokojnie egzekwować ten przepis - mówi Piasek. - Na widok policjanta rzadko kto wyrzuca niedopałek papierosa, więc to raczej sporadyczne przypadki, choć zdarzyło się wystawienie mandatu karnego.
Czytelnik poruszył też inną ciekawą kwestię. Niemal każdy z nas ma telefon komórkowy z aparatem, coraz popularniejsze są także wideorejestratory. Czy w takim razie przesłanie mundurowym dowodu może oznaczać karę dla kierowcy?
- Jeśli wykroczenie jest udokumentowane to myślę, że jest podstawa do ukarania sprawcy. Nigdy nie ma jednak dwóch takich spraw, do każdej z nich policjanci podchodzą indywidualnie - zapewnił.