Przez Polskę przetacza się fala zakażeń koronawirusem. Eksperci wskazują, że wariant Omikron jest znacznie bardziej zaraźliwy i niewykluczone, że w szybkim czasie zarazi się nim większość Polaków. Rząd zdecydował się na skrócenie kwarantanny z 10 do 7 dni, ale i tak wpływa to negatywnie na gospodarkę.
Z taką sytuacją boryka się np. Komunikacja Miejska. Nie pierwszy raz, bo miejski przewoźnik był na krawędzi już przy poprzednich falach pandemii. Tym razem razem może być dużo poważniej, bo w szybkim tempie przybywa kierowców, którzy są na kwarantannie lub izolacji.
- Sytuacja jest rozwojowa. Każdego dnia monitorujemy sytuację i póki co nie musimy zawieszać kursów - mówi Kinga Wochowska, rzeczniczka Komunikacji Miejskiej Płock.
Miejski przewoźnik już na początku opracował procedury, które są wprowadzane właśnie w takiej sytuacji. W takiej sytuacji wszystkie ręce na pokład - autobusy mogą poprowadzić mechanicy czy pracownicy nadzoru ruchu, którzy mają odpowiednie prawo jazdy i uprawnienia do przewozu osób.
- W tamtym roku w Wigilię kierownik przewozów usiadł za kierownicę, bo taka była potrzeba. Korzystamy z każdych zasobów, które mamy, żeby usługa była zapewniona. Póki co to się udaje, ale w poniedziałek może się okazać, że telefony się rozdzwonią i może być ciężko - przyznaje.
W weekend prawdpodobnie wyjadą wszystkie planowe autobusy, bo kursów jest znacznie mniej. W sobotę wyjeżdża ok. 40 autobusów, w niedzielę ok. 30. Prawdziwy test przyjdzie w poniedziałek. Na tę chwilę kierowców wystarczy, ale trudno wyrokować co się wydarzy przez najbliższe 48 godzin.
Komunikacja Miejska już zawiesiła niektóre kursy, tzw. szkolne, ale chodzi tu po prostu o przejście większości uczniów na naukę zdalną. Zawieszone zostały pojedyncze kursy linii 7, 22, 130 i 140.
- Miały być zawieszone od 31 stycznia, ale nauka zdalna została wprowadzona od 27 stycznia, więc te kursy zostały zawieszone. Dzięki temu możemy wykonywać inne kursy, które są potrzebne - mówi Wochowska.
Co w przypadku, kiedy w przyszłym tygodniu liczba kierowców gotowych do pracy będzie mniejsza, niż liczba autobusów, które powinny wyjechać na trasę? Dojdzie do zawieszania kursów.
- Utrzymane na pewno zostaną kursy linii, które dowożą ludzi do pracy, do szpitala - wylicza rzeczniczka.
"Bezpieczne" wydają się kursy autobusów "30", które dowożą pracowników PKN ORLEN. Zawieszone w pierwszej kolejności zostaną najmniej oblegane kursy linii "0" i "10".
- Jeżeli to nie wystarczy, zawieszone zostaną wybrane kursy linii autobów, które mają dużą częstotliwość, a ich trasa pokrywa się z innymi liniami. To np. linia 22 - mówi Wochowska.
Jeśli to nie wystarczy, zawieszone mogą zostać całe linie.
W Komunikacji Miejskiej mają nadzieję, że nie dojdzie do sytuacji, w której pasażerowie muszą być czujni i sprawdzać na bieżąco czy dany kurs pojedzie. Może jednak dojść do takiej sytuacji.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.