Najpierw była sprawa wystroju Grobu Pańskiego, później jej reperkusją stała się kolejna - wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej z tęczową aureolą, co dla jednych było "kulturowym barbarzyństwem", dla drugich "Matką Boską Równościową". Szef MSWiA, Joachim Brudziński zapowiedział policyjne działania, które rzeczywiście zakończyły się zatrzymaniem 51-letniej Elżbiety Podleśnej i postawieniem jej zarzutu obrazy uczuć religijnych. Opis tej sprawy można już przeczytać w brytyjskim dzienniku The Guardian czy amerykańskim dzienniku The New York Times.
Władze miasta wydają pieniądze na promocję, zachęcając turystów do odwiedzenia Płocka, ale chyba nikt nie oczekiwał, że sprawa wizerunku Maryi z dzieciątkiem z tęczowymi aureolami stanie się informacyjnym towarem eksportowym. Czytelnicy The Guardian i The New York Times mogą dowiedzieć się jak radzi sobie ze sprawą tęczowego wizerunku Maryi płocka policja i prokuratura. A komentarzy wciąż przybywa. Sama zatrzymana, 51-letnia Elżbieta Podleśna, przyznała w mediach społecznościowych, że "wolałaby innego rodzaju sławę". Jej nazwisko pojawia się w wypowiedziach polityków, jak chociażby u Grzegorza Schetyny, który ocenił na Twitterze, że zatrzymanie aktywistki to "paniczny manewr przedwyborczy PiS-u".
– Podłe. W normalnym państwie nikt nie będzie za takie sprawy ścigany. Do funkcjonariuszy państwowych apeluję, by nie dawali się wciągać w polityczne gry przełożonych.
W Platformie Obywatelskiej nawiązują do reakcji prokuratury na sprawę wieszania na szubienicach portretów posłów. Przekonują, że dochodzi do "używania policji do celów partyjnych", o czym na konferencji w Sejmie wspominał poseł Sławomir Nitras.
– Jarosław Kaczyński wydał wyrok. Stwierdził, że to jest ręka podniesiona na państwo polskie, bo kto podnosi rękę na Kościół, ten podnosi rękę na państwo polskie. A dla Joachima Brudzińskiego słowa Jarosława Kaczyńskiego są i Biblią, i Konstytucją. Wykonywał polecenia swojego szefa. A tu chodzi o państwo, szacunek dla obywateli, do instytucji prokuratury.
[ZT]17266[/ZT]
Z kolei Andrzej Halicki uważa, że w sprawie Podleśnej prokuratura "wykonuje ślepo zadania, które mają zastraszać obywateli i zastraszać wszystkich tych, którzy mają inne zdanie niż władza".
Do zatrzymania 51-letniej kobiety nawiązał szef Rady Europejskiej, Donald Tusk:
– Europa będzie Europą taką, jaką ją wybraliśmy i Polska będzie wolnościową demokracją, taką, o jaką walczyliśmy póki nikt nie będzie nikogo straszył, prześladował, więził za przekonania, ekspresję myśli czy artystyczną wrażliwość – stwierdził w przemówieniu na Uniwersytecie Poznańskim.
Dodał, że informacja o zatrzymaniu "autorki pewnej grafiki, kontrowersyjnej Matka Boska z tęczą w tle" i trwającego "wiele godzin" przesłuchania Podleśnej "niestety obiegła prawie cały świat". – Jako gdańszczanin mam okazję obcować od urodzenia z podobnymi dziełami. Jedno z nich wisi w Kościele Mariackim. To kopia obrazu Hansa Memlinga "Sąd ostateczny". W centrum obrazu jest postać Chrystusa, w tle wielka tęcza – mówił Tusk. – Od Iranu, przez Rosję, po Hiszpanię i Anglię oraz USA, wszyscy zauważyli ten przedziwny fakt. Odnotowałem, że zatrzymana, dziękując w internecie za wsparcie jakimś swoim przyjaciołom, napisała: "jestem bardzo zmęczona, ale przede wszystkim w głowie mi się to wszystko nie mieści". Powiem szczerze, mi też to się nie mieści w głowie.
Nawiązał także do Konstytucji: – Mówi, że każdemu zapewnia się wolność twórczości artystycznej, badań naukowych oraz ogłaszania ich wyników, wolność nauczania, a także wolność korzystania z dóbr kultury.
[ZT]22266[/ZT]
Robert Biedroń z partii Wiosna, który jeszcze nie jest posłem, a już zapowiedział projekt zniesienia przepisu o obrazie uczuć religijnych, ponieważ "jacyś aparatczycy partyjni, nawet w funkcji ministra, próbują zbijać na tym kapitał religijny czy polityczny".
Szef MSWiA, Joachim Brudziński – w kontekście tej sprawy – podkreślał, iż prawo ma być bezwzględne wobec wszystkich i reakcja policji musi być adekwatna do popełnionego czynu. Tym bardziej, że "my – katolicy, chrześcijanie - nie możemy być w Polsce obywatelami drugiej kategorii".
Janusz Korwin Mikke przyznał, że "obiektywnie w tęczy nie ma nic obrzydliwego – raczej przeciwnie", chociaż zgodził się z Brudzińskim, że to "kulturowe barbarzyństwo".
– Ale to nie jest powód, by uruchamiać reżymowy aparat represji. Oburzeni katoliccy zeloci z Płocka powinni raczej wysmarować drzwi PT Autorki tego pastiszu g***em albo czymś podobnym. I tyle - napisał w poście na Facebooku. - Z drugiej strony: p. Elżbieta Podleśna wiedziała, kto obecnie rządzi w Polsce, CHCIAŁA, by Matkę Boską skojarzono nie z tęczą, lecz z LGBTQZ – a „Chcącemu nie dzieje się krzywda!”... Ma za swoje. Pewno jest zadowolona, bo jest w centrum uwagi. Ci durni PiSmeni zrobili Jej świetną reklamę. (...) PS. P.Kinga Gegotek Cież i podobnie np. p.Jack Kilerr) piszą: "Prorok Mahomet w tęczy przyklejony na śmietnikach i przenośnych toaletach koło meczetu już nie przejdzie, nie?". No właśnie: islamiści są skuteczni, bo NIE odwołują się do policji!! I dlatego to oni wygrają! Chyba... że weźmiemy sprawy w swoje ręce!
Zatrzymana: Przedstawili się jako ekipa z Płocka
Zatrzymana Ewa Podleśna w wywiedzie dla TVN24 powiedziała, że jej celem nie było atakowanie religii czy wiary.
– Nie jest to w ogóle forma ataku – podkreślała. – W jaki sposób kogoś można zaatakować obrazkiem? Ludzie, bądźmy trochę poważni.
Opowiadała, że do jej drzwi zapukano w poniedziałek o godz. 6.00 rano. Do mieszkania weszło 6 funkcjonariuszy w kamizelkach odblaskowych z napisem "policja". – Przedstawili się jako ekipa z Płocka, część z nich była z Radomia, ponieważ jest to komenda nadrzędna w stosunku do radomskiej. Powiedzieli że mają nakaz przeszukania mojego mieszkania.
Zabezpieczono m.in. telefon i komputer, płyty CD i pendrivy.
Prokuratura: Decyzja o zatrzymaniu zasadna
Decyzję o zatrzymaniu Podleśnej miała samodzielnie podjąć policja, natomiast rola prokuratora sprowadziła się do postanowienia o przeprowadzeniu przeszukania. Na stronie Prokuratury Okręgowej opublikowano oświadczenie:
– Czynności policyjne podjęte w dochodzeniu prowadzonym przez Komendę Miejską Policji w Płocku dotyczącym obrazy uczuć religijnych, poprzez rozklejanie w miejscach niestosownych przerobionego wizerunku Matki Boskiej, zostały przeprowadzone w trybie obowiązujących przepisów kodeksu postępowania karnego. Brak jest podstaw do kwestionowania prawidłowości i zasadności tych czynności. Na polecenie Prokuratora Rejonowego w Płocku zostało przeprowadzone przeszukanie w miejscu zamieszkania podejrzanej Ewy P., w toku którego ujawniono kilkadziesiąt plakatów i naklejek tożsamych z uprzednio zabezpieczonymi w postępowaniu. Wynik wykonanych na polecenie prokuratora czynności przeszukania wskazuje, że decyzja o zatrzymaniu podejrzewanej była zasadna. Zebrany materiał dowodowy stał się podstawą, do przedstawienia Ewie P. zarzutu obrazy uczuć religijnych innych osób tj. czynu z art. 196 k.k. W toku postępowania przygotowawczego ustalono, że reprodukcje przerobionego wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej były umieszczane w wielu miejscach w okolicach kościoła św. Dominika w Płocku, w tym na znakach drogowych, śmietnikach oraz przenośnej toalecie. Po przedstawieniu zarzutu podejrzana Ewa P. została zwolniona do domu.
Protest: Tęcza nie obraża
Odbył się dziś wieczorem w Warszawie na tzw. patelni (przy wejściu do metra niedaleko Pałacu Kultury i Nauki). Uczestnicy mieli ze sobą wizerunki Matki Boskiej z tęczową aureolą. Podobne protesty zaplanowano w Łodzi, Rzeszowie, Lublinie, Białymstoku. Były już w Krakowie i Wrocławiu.