reklama
reklama

Zator puścił. Wisła już płynie, poziom wody opada, ale zagrożenie nie minęło

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości W środę po południu zator na Wiśle w końcu puścił. Rzeka zaczęła płynąć ok. 15 km/h, a poziom wody zaczął spadać na wszystkich wodowskazach. To ulga, ale eksperci przestrzegają, że to może nie być ostatni akord w tegorocznej walce.
reklama

Po kilkudziesięciu godzinach zatoru Wisła w końcu ruszyła, bez ingerencji człowieka. Maciej Wąsik, sekretarz stanu w ministerstwie spraw wewnętrznych, poseł PiS Maciej Małecki i prezydent Andrzej Nowakowski dziękowali wszystkim służbom i mieszkańcom zaangażowanym w walkę z żywiołem w ostatnich godzinach. 

- Lody spływają niżej, do Włocławka. Zobaczymy co będzie się działo. Niebezpieczeństwo się oddali i mamy jednak chwilę oddechu - mówił Maciej Wąsik. 

Poseł Małecki i Przemysław Daca, prezes Wód Polskich, do Płocka przyjechali prosto z Włocławka, gdzie inspektowali stacjonujące tam lodołamacze. Maciej Małecki zapewniał, że są gotowe do akcji, ale podkreślał, że prowadzenie akcji lodołamania w ostatnich godzinach byłoby "dramatem dla Płocka". Poseł apelował też, żeby nie wzywać do akcji lodołamaczy w niesprzyjających warunkach. 

- Proszę zrozumieć kwestie różnego rodzaju wątpliwości, które targały mieszkańcami Płocka. Dwa tygodnie wcześniej problem zatoru w Kępie Polskiej lodołamacze rozwiązały. Analogiczna sytuacja wydawała się uzasadniająca użycia lodołamacze. Wody Polskie co najmniej raz też się pomyliły, bo jeszcze wczoraj słyszeliśmy, że silny mróz skują Wisłę i problem przestanie istnieć, bo Wisła stanie i będziemy nieco bezpieczniejsi, a do kwestii lodołamania będzie mogli wrócić kiedy przyjdzie odwilż - mówił prezydent Nowakowski.

Zarówno prezydent Nowakowski jak i wiceminister Wąsik chwalili współpracę swoich służb. Prezydent przypomniał jednak, że cały czas obowiązuje alarm przeciwpowodziowy. Nie wiadomo, kiedy zator wróci. Silny mróz ma się utrzymywać jeszcze przez ok. dwa tygodnie. 

Jak to w ogóle się stało, że Wisła samoistnie ruszyła? 

- Najprawdopodobniej woda znalazła sobie pod lodem pewne ujście. Wypłukała śryż, zwiększyła swój potencjał i płynęła coraz szybciej. W pewnym momencie doszło do tego, że ruszyło całą pokrywę. W tej chwili lód płynie z prędkością ok. 15 km/h. Jeśli dopłynie do Włocławka, Włocławek jest na przygotowany. Opuszczamy jazy i puszczamy lód poniżej Wisły, do morza. To najlepszy scenariusz. Trzeba jednak obserwować Wisłę, bo zima się jeszcze nie skończyła. Według prognoz IMGW mróz może trzymać do 23 lutego - mówił Przemysław Daca, prezes Wód Polskich. 

Daca wskazywał, że przepływ wody przez tamę we Włocławku zwiększył się z 700 metrów sześciennych na sekundę do 1100 metrów sześciennych na sekundę. Apelował też, żeby nie nakładać na Wody Polskiej presji użycia lodołamaczy w niewłaściwym momencie. 

- Lodołamacze są w gotowości. Jeśli będziemy mieli prognozy, że temperatura w ciągu 24 godzin będzie spadać i zbliżać się do zera, wtedy lodołamacze ruszą w stronę Płocka tak jak dwa tygodnie temu - podkreślał Przemysław Daca. - Doskonale rozumiem, że wszyscy są zdenerwowani, ale musi być pełna współpraca, odpowiedzialność i spokój. 

Maciej Wąsik poinformował, że rozmawiał z Ministrem Obrony Narodowej w kwestii pomocy saperów.

- Okazuje się, że eksperci mówią, że w tej w sytuacji pogodowej byłoby to działanie szkodliwe - mówił wicemister. - Mogliśmy tylko zabezpieczać i monitorować. Wszystkie służby zadziałały prawidłowo. 

Strażacy nie schodzą jednak ze swoich posterunków. Wały nadal będą patrolowane, ul. Rybaki nadal jest zamknięta. Każda kolejna doba z silnym mrozem może przynieść podobną sytuację. IMGW przewiduje, że tej nocy temperatura w Płocku może spaść nawet do minus 16 stopni Celsjusza. 

Płocku o godz. 18.00 dn. 10.02.2021:

Borowiczki – 394 cm (stan ostrzegawczy 315 cm, stan alarmowy 345 cm)

Grabówka – 435 cm (stan ostrzegawczy 275 cm, stan alarmowy 340 cm)

Brama przeciwpowodziowa port Radziwie – 382 cm (stan ostrzegawczy 207 cm, stan alarmowy 237 cm)

Nabrzeże PKN – brak danych (stan ostrzegawczy 670 cm, stan alarmowy 700 cm)

Stan wody Wisły w Płocku o godz. 16.00 dn. 10.02.2021:

Borowiczki – 412 cm (stan ostrzegawczy 315 cm, stan alarmowy 345 cm) 

Grabówka – 448 cm (stan ostrzegawczy 275 cm, stan alarmowy 340 cm)

Brama przeciwpowodziowa port Radziwie – 370 cm (stan ostrzegawczy 207 cm, stan alarmowy 237 cm)

Nabrzeże PKN – 792 cm (stan ostrzegawczy 670 cm, stan alarmowy 700 cm)

Stan wody Wisły w Płocku o godz. 14.00 dn. 10.02.2021:

Borowiczki – 482 cm (stan ostrzegawczy 315 cm, stan alarmowy 345 cm)

Grabówka – 456 cm (stan ostrzegawczy 275 cm, stan alarmowy 340 cm)

Brama przeciwpowodziowa port Radziwie – 390 cm (stan ostrzegawczy 207 cm, stan alarmowy 237 cm)

Nabrzeże PKN – 794 cm (stan ostrzegawczy 670 cm, stan alarmowy 700 cm)

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama