Jeśli mamy do czynienia z sytuacją zagrożenia życia lub zdrowia, czas nie jest sprzymierzeńcem. Służby ratunkowe muszą działać jak najszybciej. Niestety, nie zawsze jest to możliwe.
Okazuje się, że sprawne działanie potrafią blokować inni kierowcy. Przykładem podzieliła się w weekend Ochotnicza Straż Pożarna w Wyszogrodzie.
- Gdy usłyszymy dźwięki syreny alarmowej, staramy się jak najszybciej dostać do strażnicy, by w jak najkrótszym czasie wyjechać do akcji. Coraz częściej jednak doświadczaym zjawiska, że wyjazd jest nam utrudniany. W ciągu ostatnich dni zastawione zostały brama wyjazdowa oraz droga - informują na swoim Facebooku.
Niestety, to nie pierwsza taka sytuacja. O podobnym problemie alarmowali kilka miesięcy temu druhowie z OSP w Płocku - Trzepowie.
- Na ogrodzeniu i budynku wiszą tablice "wyjazd straży - nie zastawiaj" i nie jest to tylko dekoracja. Prosimy o włączenie myślenia, ponieważ kiedyś możemy się gdzieś spóźnić... - dodają.
Pomocy może potrzebować każdy z nas. Zanim zaparkujemy w takim miejscu, blokując wyjazd jednostkom, warto zastanowić się dwa razy. Jeśli jednak nawet ta świadomość niektórych nie uderza, warto pamiętać, że w przypadku zastawienia wjazdu samochód może zostać usunięty na koszt właściciela. W Płocku za odholowanie zapłacimy w tym roku już ponad 700 zł, a za każdą dobę na parkingu strzeżonym - ponad 60 zł.
Komentarze (0)