reklama

Zarobki prezesa. Radnym się odwidziało?

Opublikowano:
Autor:

Zarobki prezesa. Radnym się odwidziało? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościRadni mieli się zająć sprawą zamieszania z wygórowanymi zarobkami prezesa MTBS i sprawdzić, czy nie doszło do działania na szkodę spółki i miasta. Czyżby im się odwidziało?

Radni mieli się zająć sprawą zamieszania z wygórowanymi zarobkami prezesa MTBS i sprawdzić, czy nie doszło do działania na szkodę spółki i miasta. Czyżby im się odwidziało?

Przypomnijmy: w grudniu prezydent Andrzej Nowakowski zarządził, że szef MTBS będzie otrzymywał wynagrodzenie w wysokości 5,5-krotności średniej przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w sektorze przedsiębiorstw (ok. 19 tys. zł). Według zarządzenia poprzedniego prezydenta, Mirosława Milewskiego z 2004 r. , prezes zarabiał 3,5-krotność średniej, wyglądało więc na podwyżkę. Udało nam się jednak dociec, że w rzeczywistości przez te wszystkie lata prezes zarabiał aż 6-krotność średniej, którą ustalił mu w 2002 r. prezydent Wojciech Hetkowski. Jak już pisaliśmy, urzędnicy Ratusza próbują dociec, jakie „niewyjaśnione przyczyny” stały za tym, że rada nadzorcza nie wcieliła w życie zarządzenia prezydenta Milewskiego, a także ustalić, czy było to zgodne z prawem. Sprawa jest o tyle trudna, że rzecz tyczy się kwestii sprzed lat, a właściwie wszyscy, którzy mogliby coś o tym wiedzieć, już w radzie nadzorczej, urzędzie i jednostkach mu podległych dawno nie pracują.

Mimo to „niewyjaśnione przyczyny”, a także najważniejsza sprawę, czyli wyjaśnienie, czy trwająca kilka lat sytuacja nie była działaniem na szkodę spółki i miasta, chcieli zbadać radni na wniosek radnego Dariusza Skubiszewskiego. Mówiło się o wspólnym posiedzeniu rajców tej komisji z radnymi z komisji gospodarki komunalnej, zaproszeni mieli być prezydent, eksprezydent, prezes MTBS, rada nadzorcza, przedstawiciele biura nadzoru właścicielskiego.

O takim połączeniu sił mówiło się już w styczniu. Gdy w lutym pytaliśmy, kiedy komisja mogłaby zająć się tą sprawą, usłyszeliśmy, że najpierw trzeba czekać na wyjaśnienia z Ratusza, o które poprosił przewodniczący komisji rewizyjnej Artur Kras, by nie opierać się tylko na doniesieniach medialnych w tej sprawie. Odpowiedź, owszem, przyszła, ale trudno nazwać ją wyjaśnieniami. Pismo podpisane przez wiceprezydenta Krzysztofa Izmajłowicza, można streścić w jednym zdaniu: prezes pobierał wynagrodzenie większe niż było ustalone w zarządzeniu eksprezydenta, a obecny prezydent je zmniejszył. Ale już za wyjaśnienie dlaczego tak się stało po raz kolejny służą „niewiadome przyczyny”.

Komisja rewizyjna zapoznała się już z „wyjaśnieniami” Ratusza. Czy rajców odpowiedź miasta usatysfakcjonowała na tyle, by zaniechać dalszego zgłębiania tej kwestii np. właśnie przez zwołanie wspólnego posiedzenia komisji? Gdy w poniedziałek dzwoniliśmy do biura obsługi rady miasta, nikt o wspólnym posiedzeniu nie słyszał. Czyżby - by posłużyć się określeniem publicysty Roberta Mazurka - „miotły poszły w ruch”?

Dariusz Skubiszewski, który zaproponował połączenie sił radnych, mówi wprost: odpowiedź Ratusza to żadne wyjaśnienia. - Ponad miesiąc czekaliśmy na „obszerne” materiały w postaci kartki papieru A4, która nic nowego nie wnosi - nie bez ironii mówi radny i zapowiada, że sprawę zamierza drążyć dalej. - Nie może być tak, że bez echa przejdzie sprawa wycieku mnóstwa pieniędzy. Jeśli wspólne posiedzenie komisji z udziałem m.in. prezesa MTBS, rady nadzorczej, biura nadzoru właścicielskiego, oraz prezydentów Płocka, nie dojdzie teraz do skutku, to złożę kolejny wniosek.

Może nie będzie takiej potrzeby, bo gdy dziś, po kilku dniach drążenia tematu, ponownie zadzwoniliśmy do biura obsługi rady, dowiedzieliśmy się, że właśnie dziś przewodniczący komisji rewizyjnej zapowiedział wspólne posiedzenie komisji w kwietniu. - Zamierzamy zaprosić kolegów z komisji gospodarki komunalnej na wspólne posiedzenie w tej sprawie - potwierdza Artur Kras.

Czy wyjaśnienia wiceprezydenta uznaje za satysfakcjonujące? - Każde wyjaśnienia można by bardziej wyjaśnić - dyplomatycznie odpowiada Artur Kras.

Nie patyczkuje się z kolei radny Arkadiusz Iwaniak, przewodniczący komisji gospodarki komunalnej, wprost nazywając wyjaśnienia Ratusza „niezadowalającymi wypocinami”. Zapowiada też, że podczas najbliższego posiedzenia komisji, której szefuje, radni podejmą decyzję co do wspólnego posiedzenia obu komisji i dalszych kroków w tej sprawie. - Prawdopodobnie poprosimy również o uzupełnienie wyjaśnień - zapowiada Arkadiusz Iwaniak.

Czytaj też: Specjalna komisja zbada pensję szefa MTBS

 Wysoka pensja prezesa. Ktoś za to odpowie?




Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE