„Cross w plenerze” – tak brzmiało hasło towarzyszące sportowemu wydarzeniu. Grupowe ćwiczenia zorganizowane przez trenera Mateusza Niepogodę pomogły obudzić się chętnym, którzy przyjechali w sobotę, 18 sierpnia, aby z nim poćwiczyć.
W przeciwieństwie do tradycyjnej siłowni, tu nie trzeba płacić za karnet czy wejściówkę. Zajęcia odbywają się na terenie w pobliżu Decathlonu.
Sam crossfit to program treningowy przeznaczony dla każdego, niezależnie od poziomu sprawności fizycznej i doświadczenia. Mogą go wykonywać zarówno wytrenowani sportowcy, jak i osoby początkujące, ponieważ obciążenie dobierane jest indywidualnie do kondycji trenującego.
– Dużo ludzi zaczęło interesować się crossfitem, stąd pomysł na zorganizowanie ćwiczeń na świeżym powietrzu – tłumaczy Mateusz Niepogoda, fizjoterapeuta i trener personalny. – Niestety większość nie potrafi odróżnić crossu od przeciętnego treningu na siłowni. Chciałem również pokazać, że oprócz morderczego wysiłku można potraktować to jako zabawę.
Trening crossfit jest alternatywą dla monotonnych ćwiczeń na siłowni. Do aktywności angażuje całe ciało, ze szczególnym zaakcentowaniem pośladków, ud i mięśni brzucha. Ćwiczenia, takie jak zarzuty, rwania czy kettlebell, które wykorzystuje, pochodzą z dwuboju siłowego.
– Trening nastawiony jest na poprawę wytrzymałość, wydolności i ogólnej sprawności – mówi Niepogoda. – Nie jest stricte ukierunkowany na budowanie naszej sylwetki, jest to jedynie „efekt uboczny”. Ma wymodelować nasze mięśnie, pomóc wyrobić atletyczny wygląd, jednak nie kulturystyczny.
Kolejna szansa na spróbowanie swoich sił w crossficie już w sobotę, 25 sierpnia o godz. 10.00. Są plany, aby spotkania odbywały się cyklicznie, co tydzień. Warunkiem jest jednak liczba chętnych. Tym razem udało się zorganizować dwie grupy. Więcej informacji można znaleźć na stronie FizjoHelp Mateusz Niepogoda na Facebooku.