Hold'n'Hit to walki inne niż wszystko. Podczas niej zawodnicy jedną ręką trzymają „holder” - drążek przytwierdzony do specjalnego stołu – a drugą ręką zadają ciosy. To ważne, bowiem wprowadzony warunek trzymania drążka w dłoni przez całą walkę sprawia, że rywale nie mają wielu możliwości na wykonanie uniku.
Skąd zrodził się pomysł na tak nietypowe starcia?
- Jeśli mam być szczery, to cały projekt zrodził się żartu – opowiada Damian Malara, współorganizator gali. - Pewnego dnia zobaczyłem filmik w internecie, gdzie dwóch gości biło się jedną ręką i zupełnie w formie żartu zadzwoniłem do Łukasza Kamińskiego, mojego aktualnego wspólnika. Zapytałem czy robimy takie coś w Polsce? Łukasz na początku potraktował to jako żart, ale po kilku dniach stwierdził, że warto działać i tak się zaczęło – zdradził w rozmowie z nami.
Jak podkreśla Malara, film był jedyną inspiracją. Wszelkie zasady Hold'n'Hit, stół i system walki został wymyślony przez płocczan.
- Wszystko ma być jak najbardziej efektowne. - Pojedynek trwa 3 rundy po 90 sekund, jednak bardzo rzadko będziemy spotykać tutaj decyzje sędziowskie – deklaruje Damian Malara. - Dla przykładu w pierwszej gali Hold'n'Hit Underground na pięć pojedynków tylko jeden zakończył się taką decyzją – wraca pamięcią.
Reszta kończyła się albo nokautami albo była przerywana przez sędziego. - Taka formuła, którą oferujemy widzom, zapewnia maksimum emocji w każdym pojedynku - przekonuje Malara.
Do federacji może zgłosić każdy, kto czuje się na siłach. Wystarczy napisać mail z wiekiem, wymiarami, wagą, informacją o uprawianej dyscyplinie sportów walki oraz zdjęciem. Stawką są pieniądze i... rozpoznawalność.
- Dla przykładu podam tu jednego zawodnika, który wstawił do sieci film z walki – to był wycinek starcia na TikTok. W przeciągu 24 godzin zobaczyło go ponad 4 mln osób, a przypominam, że to nasza pierwsza gala, która miała charakter promocyjny – powiedział w rozmowie z nami współorganizator. - No i oczywiście nasi zawodnicy otrzymują za walki określone kwoty pieniężne, jednak szczegóły kontraktów pozostawię między federacją, a zawodnikami – dodał.
Przygotowania do gali trwały trzy miesiące i były one bardzo wymagające. Największym wyzwaniem dla całej federacji było przygotowanie jasnych i przejrzystych zasad oraz znalezienie potencjalnych sponsorów.
- Bardzo dużo osób zna już zasady MMA, bo federacji MMA jest w tym momencie mnóstwo. Wyrastają jak grzyby po deszczu – stwierdził Damian Malara. - My, tworząc coś zupełnie nowego, mieliśmy ogromne wyzwania aby przekonać do finansowania całego przedsięwzięcia jakichkolwiek sponsorów. Wydaje mi się, że to było największe wyzwanie. Koniec końców znaleźliśmy kilka firm, które nam zaufały, wsparło nas i z tego miejsca chciałbym im podziękować. Jednak ogromną ilość zadań, aby możliwie jak najbardziej ciąć koszty organizacji takiej gali, wykonaliśmy własnymi siłami, dlatego dwa ostatnie miesiące były dla nas i naszych najbliższych naprawdę wymagające – wyznał w rozmowie z nami.
Pierwsza gala okazała się sporym sukcesem. Na kanale YouTube federacji galę obejrzało już prawie 70 tys. osób.
- Gala trafiła całkowicie za darmo na nasz kanał. Z racji tego, że HNH Underground jest elementem promocji całego projektu planujemy wypuścić jeszcze jedną galę na tych samych zasadach – zdradził Malara. - Będzie ona rzecz jasna udoskonalona względem pierwszej odsłony. Po miej planujemy zorganizować pierwszą, oficjalną galę, która będzie udostępniona już za opłatą w systemie PPV. Takie są plany, a jak wyjdzie to się okaże – dodaje po chwili.
Jak przekonują organizatorzy gali, wiele w tej chwili zależy od inwestorów, którzy będą chcieli zaangażować się w cały projekt.
- My ze swojej strony zapewniamy, że mamy plany na co najmniej kilka kolejnych gal i mogę tutaj zdradzić, że każda będzie w jakimś stopniu różniła się od poprzedniej. Czym? To zostawię jeszcze w tajemnicy – mówił Malara. - Z pewnością nie będzie u nas monotonii – zadeklarował.
Co ciekawe, pierwsza gala została zorganizowana w Płocku. Organizatorzy przekonują, że są lokalnymi patriotami, dlatego to w Płocku cały projekt wystartował. Jest on też budowany w oparciu o płocczan. Wszyscy sędziowie z głównym na czele – Wojciechem Burdanowskim – są z Płocka. Czy tak pozostanie?
- Nasze plany są daleko idące i głęboko wierzymy w to, że gala Hold'n'Hit odbędzie się w przyszłości w innych miastach Polski, Europy czy jeszcze dalej... - powiedział na zakończenie Damian Malara.
Poniżej udostępniamy zapis wideo całej gali Hold'n'Hit, która miała miejsce 8 sierpnia w Płocku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.