Na pewno nie w ramach Budżetu Obywatelskiego. Przypomnijmy, o pomyśle powstania cmentarza dla zwierząt pisaliśmy w maju. Już wtedy pomysły płocczan dotyczące grzebowiska na terenie miasta miały się ziścić w formie konkretnego projektu zgłoszonego do BOP. Tak się stało.
- Nie wiem jednak jak ten projekt zostanie oceniony, bo to skomplikowana propozycja – przestrzegała wówczas Marta Krasuska, kierownik płockiego schroniska, radna miasta i pomysłodawczyni cmentarza dla zwierząt w Płocku. - Nie jest ona co prawda kosztowna, ale należy spełnić odpowiednie warunki – chociażby hydrologiczne czy geologiczne – by móc zrealizować taki projekt – wyjaśniała.
Dziś już wiemy, że słowa te okazały się poniekąd prorocze. Projekt cmentarza dla zwierząt, choć faktycznie został zgłoszony do tegorocznej edycji Budżetu Obywatelskiego, nie przeszedł oceny formalnej i merytorycznej.
- To był mój wymarzony projekt, ale niestety nie przeszedł on pozytywnej oceny. Nie złoszczę się jednak i przyjmuję tę decyzję z pokorą – odpowiada w rozmowie z nami Krasuska. - Dla mnie już samo złożenie wniosku do budżetu i cała atmosfera, która zadziała się wokół projektu była fantastyczna. Jak się okazało, opinie na temat powstania grzebowiska w Płocku są pozytywne i mieszkańcy, zresztą tak jak i ja, chcą by takie miejsce powstało – dopowiada po chwili.
Pomysł utworzenia cmentarza dla zwierząt nie jest ideą nową. Podobne miejsca istnieją na całym świecie – także w Polsce. Znajdziemy je chociażby w Łodzi, Toruniu czy Gdańsku. Marta Krasuska w dalszym ciągu przekonuje, że na tej mapie powinien znaleźć się również Płock.
- Zgodnie z prawem nie można od tak zakopać psa w ogródku czy w lesie – należy martwego czworonoga zutylizować. Pozostawienie psa, kota lub innego zwierzęcia po eutanazji u weterynarza jest bardzo przykre i bezduszne – tłumaczy. - Właśnie dlatego wiele osób przekonuje, że takie miejsce jak grzebowisko musi powstać w Płocku, bo rozwiąże ono wiele problemów: od tych prawnych po emocjonalne. To potrzeba bardzo realna – argumentuje.
Szefowa płockiego schroniska zapowiada dalszą walkę o ten projekt. Jak deklaruje, w dalszym ciągu są szanse na jego realizację.
- To, że projekt odpadł z Budżetu Obywatelskiego nie było złą wolą urzędników – przekonuje w rozmowie z nami. - To konkurs, który toczy się swoimi prawami, a projekt cmentarza dla zwierząt, się w takie nie wpisał. Po prostu nie udałoby się go zrealizować w wyznaczonym przez BOP czasie. Zapewniam jednak, że idea będzie miała ciąg dalszy i będę o nią walczyć już jako radna miasta – zapewnia Marta Krasuska.
Jak ta walka będzie wyglądała? Radna zapowiada, że napisze petycję, w której poprosi o poparcie inicjatywy mieszkańców Płocka. Ma to być konkretny załącznik do planowanej interpelacji. W tej formie zostanie ona poddana pod głosowanie miejskich rajców.
- Chcę zacząć działać w tym temacie jak najszybciej – powiedziała w rozmowie z nami Marta Krasuska. - Są duże szanse na to, że coś zacznie się dziać jeszcze w 2021 roku. Później będziemy czekać na rozwój sytuacji – dodała na zakończenie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.