Policjanci z Drobina zatrzymali dwóch młodych mężczyzn podejrzanych o rozbój, zranienie kobiety nożem i włamanie. Przy okazji na jaw wyszły kolejne przestępstwa, których mieli się dopuścić.
Wszystko wydarzyło się w gminie Drobin. Jak relacjonuje rzecznik płockiej policji, Krzysztof Piasek, dwaj mężczyźni przyjechali do 54-letniej mieszkanki gminy i prosząc ją o pomoc, weszli do domu.
- Gdy zorientowali się, że kobieta jest w domu sama, wyszli na zewnątrz i spowodowali, że po chwili kobieta również wyszła z domu - opowiada przebieg zdarzeń rzecznik. - W tym czasie z domu ukradli laptopa i odeszli. Gdy kobieta spostrzegła, że została okradziona, powiadomiła o tym policję oraz sąsiada, którego poprosiła o pomoc.
Dzwoniła sprzed domu i na zewnątrz zauważyła jednego z mężczyzn. Zaczęła krzyczeć. To jednak nie odstraszyło złodziei, wręcz przeciwnie - wrócili oni do domu i grożąc trzymanym w ręku nożem, zażądali pieniędzy i telefonu. Doszło do szarpaniny, kobieta została ranna w rękę. Nie wiadomo, jak skończyłaby się ta sytuacja, gdyby do domu nie wszedł sąsiad kobiety. Dopiero on wypłoszył napastników.
Mężczyźni zostali zatrzymani w trakcie bezpośredniego pościgu przez policjantów z posterunku w Drobinie, którzy przyjechali na miejsce. Zatrzymani mają 16 i 18 lat. Usłyszeli zarzuty rozboju i kradzieży z włamaniem.
Na jaw wychodziły kolejne przestępstwa...
Dalsze ustalenia policjantów z Drobina i Bielska pozwoliły na przedstawienie mężczyznom kolejnych zarzutów w związku z włamaniem do opla zaparkowanego w Drobinie. To przestępstwo mieli popełnić z kolejnym mężczyzną. Gdy policjanci jechali do miejsca zamieszkania wspólnika zatrzymanych, na jaw wyszły kolejne sprawy...
- W drodze policjanci zostali zatrzymani przez mieszkańca Drobina, który oświadczył, że kilka minut temu jakiś mężczyzna włamał się do jego samochodu i ukradł saszetkę z dokumentami - relacjonuje Krzysztof Piasek. - Pokrzywdzony ścigał włamywacza, ale ten zdołał uciec. po sprawdzeniu terenu policjanci zatrzymali sprawcę włamania - 20-letniego mieszkańca powiatu sierpeckiego. Usłyszał on zarzuty włamania, a także prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwym.
Najmłodszy z mężczyzn został decyzją sądu umieszczony w schronisku dla nieletnich, 18-latek został aresztowany na trzy miesiące, a 20-latek po przesłuchaniu i złożeniu wyjaśnień został zwolniony do domu. Za rozbój grozi do 12 lat więzienia, za włamanie - do 10 lat.
Policjanci chwalą postawę mieszkańców Drobina - bez ich pomocy nie udałoby się tak szybko zatrzymać napastników.