Podwyżka pensji prezesa Orlenu była przedmiotem dzisiejszego walnego zgromadzenia koncernu. W myśl proponowanych zmian Daniel Obajtek miałby zarabiać 3,2 mln zł rocznie. Jak do propozycji odnieśli się akcjonariusze?
Jak dowiadujemy się z biura prasowego PKN Orlenu, propozycja podwyżki została odrzucona i żadnych zmian w wysokości pensji zarządu nie będzie.
Sprawę komentuje portal Polityka, który podkreśla, że pomysł pojawił się kilka tygodni temu i miał wynikać z obecnej dysproporcji pomiędzy zarobkami w zarządzie Orlenu a innymi, porównywalnymi co do wielkości i znaczenia spółkami z udziałem skarbu państwa oraz innymi koncernami paliwowymi.
Sprawą wcześniej zajmowała się także Gazeta Wyborcza, która informowała, iż na zlecenie zarządu koncernu, firma Operators porównała wynagrodzenia zarządu Orlenu z płacami menedżerów 9 innych giełdowych spółek paliwowych w Unii Europejskiej. Z porównania wynika, że stała część wynagrodzenia prezesa Orlenu jest najniższa w tej dziesiątce, a członkowie zarządu są na dziewiątym miejscu. Szef paliwowego giganta zajmuje także ostatnie miejsce pod względem premii.
Podwyżki wynagrodzeń dla zarządu PKN Orlen były więc głównym tematem obrad wznawianego we wtorek walnego zgromadzenia akcjonariuszy koncernu.
Portal wPolityce.pl podkreśla dzisiaj, że sprawa nie była konsultowana z premierem Morawieckim, ani z prezesem Jarosławem Kaczyńskim, ani nawet z prezesem PKN Orlen Danielem Obajtkiem.
Podaje, że Obajtek od początku, od kiedy tylko dowiedział się o sprawie, był przeciwny. Zdecydowanie działał na rzecz odrzucenia projektu, który pojawił się niespodziewanie w organach nadzoru. Miał w tym sojusznika, premiera Morawieckiego, który również uznał to za niepotrzebne. Natomiast członek kierownictwa PiS, zapewnia, iż z centrali Prawa i Sprawiedliwości płyną jasne wytyczne w sprawie zarobków w spółkach skarbu państwa, a decyzja prezesa Kaczyńskiego jest jasna i przypominana na każdym spotkaniu i każdemu: żadnych podwyżek, wielkich premii i bonusów.
Tak czy inaczej uchwała nie została przyjęta.