Z Płocka do stolicy w 45 minut? Pracuje nad tym już 500 osób

To na razie wizje na papierze, oby się sprawdziły i Płock przestał być kompletną dziurą komunikacyjną. 

Jak już wiele razy pisaliśmy, o budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego mówi się od 5 lat, a we wrześniu 2018 r. powołano spółkę celową.

Co to jest CPK?

CPK to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią, który ma zintegrować jednocześnie transport lotniczy, kolejowy i drogowy. 37 km na zachód od Warszawy na ok. 3 tys. ha ma powstać Port Lotniczy Solidarność, który w pierwszym etapie obsługiwać ma 40 mln pasażerów rocznie.

CPK ma kosztować ok. 100 mld zł. Baranów położony jest ok. 80 km od Płocka. Powstać ma sieć 1800 km linii kolejowych oraz 400 km dróg ekspresowych.

Co oznacza CPK dla Płocka i okolic

Kolejowa "Szprycha" nr 1 prowadzić ma z Baranowa przez Płock do Włocławka, a stamtąd rozgałęziać się w dwóch kierunkach: do Trójmiasta oraz Koszalina. W okolicy Płocka trasa kolejowa ma biec po północnej stronie miasta, bardzo blisko, tuż za terenem PKN Orlen. 

W środę spółka CPK ogłosiła sprawozdanie finansowe za 2021 r. Jest w nim sporo ciekawostek, kilka informacji skomentował branżowy serwis pasażer.com. 

Czytaj też: Remont torów z Płocka do Sierpca. Co z pociągami nad morze i do Katowic?

Nie jest chyba zbyt słodko, skoro skumulowane straty od powstania firmy wyniosły już 243 mln zł. Wynagrodzenia stanowiły ponad 65 proc.  kosztów operacyjnych spółki - to ponad 59 mln zł. W ciągu roku wzrost wyniósł ok. 50 proc., a zatrudnienie wzrosło o 236 osób, do 490.

Sporo tych urzędników, a średnie wynagrodzenie brutto zatrudnionych w CPK to 13,2 tys. zł miesięcznie. 

- W 2021 r. zarząd spółki zarobił ponad 2 mln zł, a członkowie rady nadzorczej prawie 145 tys. zł - podaje pasażer.com.

CPK korzysta m.in. z tzw. usług obcych, czyli zewnętrznego doradztwa biznesowego, technicznego oraz prawnego, marketingu i PR, wynajmu biura w stolicy. W 2021 r. pochłonęło to ponad 17 mln zł (wzrost o 70 proc. w porównaniu do 2020 r.).

Jak widać, CPK mierzy się z wieloma problemami i wciąż nie możemy być pewni, że kosztem miliardów złotych - choćby za 8 lat - Płock przestanie być zaściankiem komunikacyjnym w Polsce.