Kto płacił za wyjazd zarządu klubu Sekcja Piłki Ręcznej Wisły Płock na mistrzostwa do Kataru? - zapytał radny Marcin Flakiewicz. Pytanie oburzyło pozostałych radnych i prezydenta.
Podczas trwającej we wtorek w ratuszu czwartej sesji rady miasta rady PiS Marcin Flakiewicz zapytał również o finansowanie wyjazdów na mistrzostwa do Kataru. - Na mieście krążą żarty, że SPR stało się biurem turystycznym - kpił radny. - Czy pan kontroluje wydatkowania środków?
- Panie radny, łatwo się rzuca oskarżenia – odparł prezydent. - Według mojej wiedzy są to insynuacje pod adresem prezesa, który pojechał tam za własne pieniądze. To informacja ustna, ale jeśli prawdziwa, będę oczekiwał przeprosin.
- Zadałem pytanie, nazwisk nie używałem, ale jeśli ktoś poczuł się dotknięty, przepraszam - wtrącił Flakiewicz. - A czy rada nadzorcza składa się tylko z jednej osoby. Nie. A ja swoje pytanie rozpocząłem od zwrotu „czy prawdą jest...”
- Liczyłem na inne słowa. W tym momencie jest mi wstyd – skwitował Artur Jaroszewski. O głos poprosił prezes Artur Zieliński, który faktycznie był w Katarze. - Z klubu SPR Wisła Płock nawet złotówka nie powędrowała na ten wyjazd – po czym poinformował, że był tam z żoną na urlopie za pieniądze prywatne.
- Kto ma się wstydzić, to się wstydzi – zakończył watek przewodniczący miejskiej rady. - Ale panie przewodniczący, żeby nie doszło do sytuacji, że radni będą bali się zabrać głos – wtrąciła się Wioletta Kulpa.