- Wstydźcie się, młodzi ludzie. Pójdziecie dzisiaj spać spokojnie po tym co zrobiliście? - pytają w Fundacji "Pomagamy Płockim Zwierzakom".
W Płocku nie brakuje ludzi kochających zwierzęta, organizacji świadczących pomoc. Tymczasem wciąż zdarzają się takie sytuacje, kiedy ciężko zrozumieć czyjeś postępowanie. Zostawia się psy w upale, przywiązuje, nie ustawiając choćby miski z wodą. Porzuca jak rzecz, która się znudziła albo jest zbędna, może problematyczna przed wyjazdem na wakacje. To smutne i - niestety - powtarzalne sytuacje. Tym razem Towarzystwo "Pomagamy Płockim Zwierzakom" pyta, czy ktoś wkrótce przygarnie maleństwo, które w czwartek zabrano prosto z ulicy. Zostało porzucone przy śmietniku przez grupę nastolatków.
- Niech się wstydzą nastolatkowie (2 dziewczyny i 2 chłopaków), którzy dzisiaj ok. 20:30 wyrzucili przy śmietniku na Czwartaków 18 maleńkiego, miesięcznego kociaka z całymi zaropiałymi oczami. Maleństwo przeraźliwie płakało i nawoływało matkę, udało się je złapać nim wybiegło na ruchliwą ulicę. Jest bezpieczny, ale nie wiemy, co będzie z jednym oczkiem, ma je już całe zaklejone. :( Jutro rano weterynarz. Maluszek strasznie płacze i jest przerażony. Wstydźcie się, młodzi ludzie. Pójdziecie dzisiaj spać spokojnie po tym co zrobiliście? Czy ktoś po wyleczeniu chciałby przygarnąć tą biedę? :( my jesteśmy zakoceni po uszy, ale nie było możliwości żeby przejść obojętnie, on by nie przeżył - takiej treści post opublikowano w czwartek wieczorem na Facebooku.
Fot. Fundacja Pomagamy Płockim Zwierzakom