Trwają obchody związane z kolejną rocznicą katastrofy w Smoleńsku. W warszawskich uroczystościach bierze udział 170 przedstawicieli płockich struktur Prawa i Sprawiedliwości. W Płocku PiS upamiętnił zdarzenia sprzed sześciu lat dzień wcześniej, z kolei 10 kwietnia wspólnie złożyli kwiaty przedstawiciele Platformy Obywatelskiej i Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
W tragedii, która wydarzyła się w Smoleńsku, zginęli politycy, parlamentarzyści, działacze, wojskowi, piloci i cała załoga samolotu, duchowni, funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu, osoby towarzyszące. Jednak przy każdej kolejnej roczny najcześciej wspomina się prezydenta Lecha Kaczyńskiego z żoną Marią Kaczyńską oraz ostatniego prezydenta na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego. Warto pamiętać, że na pokładzie znaleźli się ludzie z różnymi znaczkami partyjnymi. Katastrofa Tu-154, która sześć lat temu zebrała potężne żniwo, dołączyła datę 10 kwietnia na stałe do kalendarza wydarzeń przy których pojawiają się wieńce i znicze. Nie zjednoczyła jednak na tyle, aby coroczne obchody były całkowicie wspólne.
PiS w kościele na Górkach
Obchody w Płocku rozpoczęły się 9 kwietnia. W kościele na Górkach przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości wzięli udział w wieczornym nabożeństwie. Złożyli kwiaty pod pamiątkowymi tablicami, w tym ze zdjęciem prezydenckiej pary. Kazanie wygłosił proboszcz parafii, ks. Tadeusz Łebkowski. Przypominał, jak nieprzewidywalne bywają koleje naszego losu, bo nikt przecież nie przypuszczał, że ci, którzy polecą do Katynia złożyć hołd pomordowanym żołnierzom w czasie II wojny światowej, już nie powrócą. Czy to, co działo się później można nazwać „przemysłem pogardy”, nie chciał udzielać jednoznacznej odpowiedzi. Pozostawił to historykom. - Niech oni osądzą, komu przynależy się chwała, a komu hańba.
Po mszy rozpoczął się koncert Andrzeja Kołakowskiego.
Platforma wspólnie z Sojuszem Lewicy Demokratycznej
Tak, jak co roku, działacze Sojuszu Lewicy Demokratycznej składali kwiaty pod tablicą upamiętniającą posłankę Jolantę Szymanek-Deresz. W tle ustawiono także niedużą galerię jej zdjęć.
Na niedzielnym spotkaniu na rogu Grodzkiej i Starego Rynku nie zabrakło byłego wiceprezydenta Zygmunta Buraczyńskiego i radnego Wojciecha Hetkowskiego. Zjawiła się również posłanka Platformy Obywatelskiej, Elżbieta Gapińska i radna PO, Daria Domosławska. Przewodnicząca płockich struktur Sojuszu, Litosława Koper wspominała wszystkich 96 poległych, w tym posłankę i wiceprzewodniczącą SLD z ziemi płockiej. - Była przyjaciółką – przemawiała. Chwaliła jej wystąpienia i elegancję. - Brakuje jej rozwiązań „co robić dalej”, jej taktu i kultury. Potrafiła z wielkim zaangażowaniem walczyć o zmianę polityki, o sprawy ważne z punktu widzenia lewicy.
Kilka słów wygłosiła także posłanka Gapińska. - Polecieli, aby godnie reprezentować Polskę i już z tej ostatniej podróży nie wrócili. W delegacji znalazła się ceniona i lubiana parlamentarzystka, która reprezentowała nasz okręg dobrze i godnie. Składam hołd wszystkim ofiarom katastrofy, która wydarzyła się sześć lat temu, 10 kwietnia. Cześć i chwała ich pamięci.
Nieco później pod tą samą tablicą złożyli kwiaty przedstawiciele Komitetu Obrony Demokracji.
No to odjazd
Kilkanaście minut, kiedy pod tablicą pozostały kwiaty i palące się lampki, z placu przed teatrem odjeżdżały trzy autobusy. Radna PiS, Wioletta Kulpa tłumaczyła, że jadą w gronie 170 osób na warszawskie uroczystości, dlatego te płockie zorganizowali w sobotę. Wcześniej osobno pojechał do Warszawy senator Marek Marynowski.
Fot. Dwa pierwsze zdjęcia - RK, Karolina Burzyńska/Portal Płock
