W nocy z 7 na 8 marca uwagę policjantów, patrolujących okolice ul. Chemików, zwrócił uwagę samochód, który zatrzymał się na widok funkcjonariuszy. Okazało się, że w aucie było 130 litrów kradzionego paliwa.
Kiedy we wtorkową noc policjanci z wydziału patrolowo-interwencynego pełnili służbę przy ul. Chemików, ich uwagę przykuł opel corsa. Kierowca na widok funkcjonariuszy zatrzymał się, więc mundurowi postanowili to sprawdzić. 19-letni sierpczanin w swoim oplu corsa przewoził 130 litrów paliwa i dwa akumulatory. Nie potrafił wytłumaczyć ich pochodzenia.
- W związku z podejrzeniem, że dziewiętnastolatek przewoził skradzione przedmioty, został on zatrzymany w policyjnym areszcie - informuje Krzysztof Piasek, rzecznik płockiej policji. - W wyniku przeprowadzonych przez policjantów dalszych czynności ustalono, że są to przedmioty pochodzące z kradzieży z prywatnej posesji w miejscowości Stare Proboszczewice - dodaje.
Mężczyzna został przesłuchany, został mu postawiony zarzut kradzieży. 19-latek przyznał się do winy, złożył wyjaśnienia i został zwolniony do domu. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.