W poniedziałek inspektorzy płockiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska weszli z kontrolą na teren zakładu produkcyjnego ORLENU. Na oficjalne wnioski trzeba będzie jeszcze poczekać, a póki co prace remontowe i postoje technologiczne instalacji w kombinacie pozostają jedną z hipotez.
Pięć dni po kontroli, którą zapowiedziała płocka delegatura WIOŚ, zwróciliśmy się z pytaniami: czy znamy już przyczynę podwyższonego benzenu i dwutlenku siarki w tygodniu 25-31 maja?
- Nie ma jeszcze wniosków kontroli - odpowiedziała nam Katarzyna Jasińska, kierownik płockiej delegatury WIOŚ. - Obecnie trwają ustalenia, co było przyczyną podniesionego poziomu benzenu w Płocku.
Jak mówi Jasińska, w tych dniach w Płocku wiał wiatr północny, północno-wschodni i północno-zachodni, co w połączeniu z charakterem zapachu sprawia, że jedną hipotez jest, że do podniesionego poziomu benzenu przyczyniły się postoje remontowe i technologiczne oraz uruchamianie instalacje w zakładzie produkcyjnym PKN ORLEN. Z całym przekonaniem potwierdzić tego nadal jednak nie można.
Na czym polega kontrola inspektorów WIOŚ?
- Na sprawdzeniu dokumentacji dotyczącej prac związanych z czynnościami prowadzonymi w związku z remontem jednej z instalacji oraz uruchamianiem po remoncie dwóch innych, co było prowadzone w okresie wystąpienia podwyższonych stężeń benzenu. 1 czerwca dokonano także oględzin terenu aktualnie remontowanej instalacji, będącej w fazie po opróżnianiu wnętrz aparatów i urządzeń i oczyszczeniu. W obrębie remontowanej instalacji nie stwierdzono znaczącej uciążliwości zapachowej - kończy Jasińska.