Wielkie zwolnienia w szpitalu św. Trójcy?

Pogłoski, które obiegły miasto, są zatrważające i nieprawdopodobne: mówi się, że pracę może stracić nawet 100 osób zatrudnionych w Płockim Zakładzie Opieki Zdrowotnej. Co na to szefostwo spółki?

Miasto obiegła hiobowa wieść: ze względu na ogromne zadłużenie, sięgające kilku milionów złotych i brak widoków na poprawę sytuacji finansowej w szpitalu św. Trójcy zanosi się na wielkie zwolnienia. Choć wydaje się, że liczba osób do zwolnienia, która przewija się w rozmowach, jest jednak sporo przesadzona i trudno dać jej wiarę, bo wypowiedzenie umów 100 pracownikom z ok. 700 wiązałoby się z kolosalnym zdezorganizowaniem pracy,   nie znaczy to, że krążące pogłoski na temat zwolnień grupowych mogą nie okazać się prawdą. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że wśród osób, które wymienia się jako te, które mogłyby stracić pracę, są zarówno pracownicy administracji, jak i położne, a także pojedynczy lekarze.

Pogłoski brzmią bardzo groźnie, ale mało uspokajająca jest również lakoniczna odpowiedź zarządu spółki na nasze pytania odnośnie przymiarek do zwolnień grupowych i przyczyn tego stanu rzeczy. - „W chwili obecnej pracujemy jeszcze nad ostateczną wersją budżetu na rok 2013 i nie jesteśmy w stanie udzielić wiążącej odpowiedzi na to pytanie” - odpisał tylko wiceprezes spółki Marek Sawicki.

Z kolei prezydent Andrzej Nowakowski uspokaja, że na razie nikt nie dostał wypowiedzenia. - Zarząd spółki jest w trakcie analizowania budżetu, a ponieważ w sytuacji, w której znalazła się cała służba zdrowia na Mazowszu, szanse na zwiększenie przychodów są jakie są, musimy szukać sposobów na zmniejszenie strat, ale takich, które uda się przeprowadzić bez szkody dla pacjentów - mówi prezydent.- Dziś mogę zapewnić, że na razie nie zapadła żadna decyzja odnośnie zwolnień.