reklama

Walentynki w tym roku na ulicach Płocka

Opublikowano:
Autor:

Walentynki w tym roku na ulicach Płocka - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNie w zaciszu domowym, nie w kinie albo restauracji - tegoroczne Walentynki będą świętowane na ulicach Płocka. Część płocczan chce w ten sposób zamanifestować swoją miłość do Płocka, część do demokracji, a część chce uczcić 74. rocznicę powstania Armii Krajowej.

Nie w zaciszu domowym, nie w kinie albo restauracji - tegoroczne Walentynki będą świętowane na ulicach Płocka. Część płocczan chce w ten sposób zamanifestować swoją miłość do Płocka, część do demokracji, a część chce uczcić 74. rocznicę powstania Armii Krajowej. 

Szykuje nam się wyjątkowo aktywny dzień św. Walentego, patrona zakochanych i nerwowo chorych. Ratusz zaprasza na płocką starówkę, by wyznać miłość swojemu miastu i ukochanej osobie. Miejski happening "Kocham Płock" zaplanowano w niedzielę o 14.00 na Starym Rynku - będą ławka dla zakochanych, anioły na szczudłach rozdające niespodzianki dla osób z czerwonym elementem ubrania, konkursy, tort, miłosne serenady z Vox Singers, a także możliwość sprawdzenia, czy serce bije dla ukochanej osoby tak, jak powinno, w czym pomogą pracownicy Szpitala św. Trójcy. Atmosferę miłości podkreśli wyjątkowa dekoracja z serc oraz słodki smak tortu.

Z kolei Młodzież Wsczechpolska zaprasza do udziału w akcji "Kocham Polskę" - równiez na starówce  i o tej samej porze członkowie i sympatycy tej organizacji będą manifestować miłość do kraju i rozdawać plakaty o tematyce patriotycznek. W tym roku ich twarzą jest m.in. najstarsza wszechpolka Maria Mirecka-Loryś, która kilka dni temu obchodziła 100. urodziny.

Co roku w Walentynki obchodzimy również kolejne rocznice powstania polskiej armii podziemnej.  Z okazji 74-lecia od utworzenia Armii Krajowej ONR i Korwin zapraszają na seans filmu "Epidemia Miłości" traktującego o miłości i ślubach w Powstaniu Warszawskim. Film zostanie wyświetlony w restauracji Przedwojenna o godzinie 18.00.

Miłość do demokracji chcą z kolei wyrazić osoby związane z płockim oddziałem Komitetu Obrony Demokracji. Jak zastrzegają, nie będzie to manifestacja w stylu tych, które znamy z telewizyjnych relacji, ale akcja mająca promować inicjatywę. KOD-owcy zamierzają spacerować po staromiejskich ulicach w godzinach trwania happeningu przed ratuszem i rozmawiać z płocczanami. Poznamy ich po czerwonych serduszkach "Kocham demokrację".

Jak czytamy w „Leksykonie świętych” ks. W. Niewęgłowskiego, św. Walenty (imię pochodzi z łaciny i znaczy ‘mocny, silny, potężny, zdrowy’) był biskupem męczennikiem z Terni w Umbrii. Za panowania Klaudiusza II Gota wybuchła kolejna fala prześladowań chrześcijan i św. Walenty został uwięziony, poddany torturom, a następnie przewieziony do Rzymu i tam ścięty w 270 r. Od średniowiecza na terenie niemieckim był wzywany jako orędownik podczas ciężkich chorób, zwłaszcza nerwowych oraz padaczki. W krajach romańskich, Anglii i USA św. Walentego obwołano jednak patronem zakochanych i od tej pory zaczęto zapominać o nim jako orędowniku czegokolwiek, a sam święty musiał ustąpić miejsca plastikowym serduszkom, pluszakom, Kupidynom, Erosom, kartkom pocztowym od tajemniczych wielbicieli często mało ambitną, żeby nie powiedzieć grafomańską, poezją i niemożliwie słodkim lizakom. I chociaż wszystkie te czerwone bibeloty z pewnością rozradują i oblicze brzdąca ze szkoły podstawowej i to z siatką zmarszczek, chociaż same Walentynki są strasznie fajne i tworzą okazję do wypracowania własnych, miłosnych i intymnych rytuałów, to i o św. Walentym pamiętać warto.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE