Służby dostały zgłoszenie ok. 2:00 w nocy. Mieszkańców okolicznych bloków obudził huk i syreny straży pożarnej.
- Około 2:00 w nocy obudził mnie hałas. Brzmiało to jak wybuchy bardzo głośnych petard. Następnie słychać było krzyki ludzi. Byłam przerażona, ponieważ cała sytuacja wyglądała jak scena z filmu - relacjonuje mieszkanka jednego z bloków.
Płonące auta szybko udało się ogasić, ale straty są spore.
- Uszkodzonych zostało 6 pojazdów - mówi mł. asp. Marta Lewandowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji. - Wstępne ustalenia policjantów wykluczyły udział osób trzecich.
Nikomu nic się nie stało.
Czytaj więcej: Co się stanie z powalonymi drzewami?
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.