Co prawda przetarg nie został jeszcze ogłoszony, ale wiele wskazuje na to, że długo oczekiwana budowa wiaduktu kolejowego nad Piłsudskiego może zacząć się w pierwszej połowie wakacji. Wiadukt byłby gotowy do września 2014 r.
Jak już pisaliśmy, po kilku latach mordęgi z domykaniem spraw związanych z projektem budowli, który powstawał od 2008 r., udało się dopiąć kwestie formalne. Ratusz musiał się zdecydować, czy zacząć realizację inwestycji od razu, gdy znajdą się na to pieniądze, czy też wstrzymać się z zamykaniem najważniejszej arterii miasta do czasu zakończenia budowy łącznika między rondem Wojska Polskiego a Boryszewem, by całkiem nie sparaliżować ruchu. Bo jedno jest pewne - budowa wiaduktu a wraz z nim koniec irytujących szlabanów na Piłsudskiego bezsprzecznie ułatwi życie kierowcom, ale czas realizacji inwestycji będzie dla płocczan komunikacyjnym koszmarem. Według wstępnych przewidywań, budowa wiaduktu potrwa ok. 18 miesięcy, nie obędzie się bez częściowego wyłączenia al. Piłsudskiego z ruchu w obrębie istniejącego przejazdu kolejowego.
Wygląda na to, że miasto podjęło decyzję i nie będzie czekać na zakończenie budowy łącznika. Jak dowiedzieliśmy się w biurze prasowym Ratusza, plany są takie, by budowa ruszyła już w lipcu i potrwała do września 2014 r. Utrudnienia oczywiście nas nie miną, ale w tym roku właściwie nie odczulibyśmy ich wcale. - Według tych planów, w 2013 r. prace będą prowadzone w obrębie ulicy, głównie w związku z przebudową infrastruktury podziemnej, a nie bezpośrednio na jezdniach, więc nie będzie konieczności zamykania ulicy i ruch tak samochodowy, jak i kolejowy będzie się odbywał normalnie - wyjaśnia Konrad Kozłowski z biura prasowego Ratusza.
Gorzej będzie w przyszłym roku - przewiduje się, że kulminacja prac i związane z tym największe kłopoty dla kierowców przypadną od marca do sierpnia 2014 r. - Aby zminimalizować utrudnienia, chcemy by ruch odbywał się w obu kierunkach po jednej jezdni al. Piłsudskiego - zapowiada Konrad Kozłowski. - Nie chcemy całkowicie wyłączać z ruchu al. Piłsudskiego. Najpierw zostałaby zamknięty fragment jezdni północnej, a potem południowej.
Inwestycję prowadzi Wydział Inwestycji i Remontów. Pochłonie kilkadziesiąt milionów zł - ile dokładnie, okaże się po rozstrzygnięciu ofert przetargowych. Wkrótce zostanie ogłoszony przetarg , a po jego rozstrzygnięciu będzie znany dokładny termin początku inwestycji.
Fot. Tomasz Miecznik/Portal Płock
Czytaj też: Wiadukt na Piłsudskiego:mamy dobre wieści
O problemach z projektem i o tym, dlaczego lepiej wybudować wiadukt kolejowy niż wiadukt drogowy nad torami czytaj też: Wiadukt na Piłsudskiego: projekt do kosza?
