Na terenie posesji przy ul. 1 Maja, tuż przy dawnej siedzibie Wojewódzkiej Komendy Policji, spodziewano się szczątków ludzkich, ale z pewnością nie aż tak starych. Wydobyto też inne artefakty. Obecnie prace archeologiczne zostały przerwane.
Prace na terenie byłej siedziby Gestapo, NKWD i UB w byłej siedzibie policji przy 1 Maja prowadzi Instytut Pamięci Narodowej. Pisaliśmy o tym wielokrotnie. Ostatnio zostały wznowione w listopadzie, aby odkryć kolejne ślady dawnych zbrodni. Planowano rozbiórkę starych garaży, ponieważ od dawna spodziewano się, że w tamtym rejonie mogły być zakopane ludzkie szczątki. Faktycznie dokonano odkrycia...
- Odsłonięto szkieletowe cmentarzysko rzędowe wstępnie datowane na XII/XIII wiek – informuje Hubert Woźniak z zespołu medialnego Ratusza, co zresztą potwierdza prowadzący badania dr Tomasz Borkowski z IPN.
- Odkryliśmy dziesięć jam grobowych po rozebraniu starych garaży – mówi Borkowski. - Niełatwo było się do nich dostać, były zakryte sporą warstwą betonu. Niektóre szkielety okazały się uszkodzone, przesunięte. Nie wszystkie znajdowały się w jamach grobowych. Tam, gdzie powinna znajdować się czaszka, były fundamenty garaży.
[ZT]13675[/ZT]
Część z tych szczątków zostawiono w jamach grobowych, trzy szkielety przewieziono do Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu.
Przy pochówkach odsłonięto także nieliczne artefakty, fragmenty ceramiki, metalowe przedmioty: żelazne noże, kabłączek skroniowy, obrączki wykonane ze stopu miedzi. Przedmioty wskazują jednoznacznie, że cmentarzysko jest bardzo stare, jeszcze ze średniowiecza. Odkryto również ceramikę naczyniową, kości zwierzęce, krzesiwo żelazne, sztylet żelazny, fragmenty plomb towarowych. Tu już niektóre były wczesnośredniowieczne, inne młodsze.
Badania archeologiczne przerwano ze względu na warunki pogodowe. IPN zaczynał badania, aby odnaleźć dawne ofiary zbrodni. Odkryto szkielet ludzki z lat 40-50 XX wieku, o czym przypomina dr Borkowski. Wyraźnie podkreśla, że IPN ma swój cel i nie jest to stare cmentarzysko. - Szukamy czegoś innego – zaznacza. Ale skoro szczątki równie dobrze mogą być przemieszane? - To już moja w tym głowa, aby to odróżnić – mówi. - Moim celem jest odsłonięcie szczątków. Najlepiej, aby przy nich były te artefakty, wtedy jest łatwiej wydatować. Przy jednych mogą być pręty albo kapsle, co sugeruje już w chwili odkopania XX wiek, a inaczej, kiedy trafiamy na stare ozdoby z miedzi.
IPN, kiedy pogoda pozwoli, zamierza ponownie wrócić do swoich poszukiwań ofiar zbrodni z okresu, kiedy budynek policji służył czy to Gestapo, czy NKWD bądź UB. Jeśli więc dojdzie do odkrycia kolejnych szkieletów, co zresztą przypuszcza dr Borkowski, z pewnością dokumentacja powstanie. - Jednak sprawą cmentarzyska niech zajmuje się miasto – dopowiada w rozmowie.
Teraz, w świetle najnowszego odkrycia, konieczne okazują się kolejne badania, aby określić zasięg cmentarzyska. Może się okazać, że jego obszar obejmuje również działki przylegające do nieruchomości przy ul. 1 Maja 3/5.
- Sprawa jest świeża, jeszcze nie ma żadnych decyzji – dopowiada Hubert Wożniak. - Należy przygotować się do przebadania terenu wraz z przyległą okolicą. Trzeba poszukać pieniędzy w budżecie na badania archeologiczne. IPN może spokojnie wrócić do swoich badań. To, czego oni szukają, zapewne będzie raczej w sąsiedztwie cmentarzyska.