W ostatnich dniach mocno rozochocili się rabusie biżuterii, zwani „wyrwiarzami”. Kosztownego łupu wypatrują na kobiecych szyjach.
Jak informuje rzecznik płockiej policji, do kilku takich ataków doszło w ostatnich dniach w centrum miasta. Zawsze w ciepłe, letnie dni, gdy kobiece dekolty ustrojone są biżuterią.
Ofiarami zrywania złotych łańcuszków są najczęściej starsze kobiety – rabuś obserwuje migoczącą na szyi zdobycz, po czym rusza za wytypowaną ofiarą. W dogodnym momencie dopada kobiety i „fachowo” zrywa łańcuszek, po czym znika pomiędzy blokami. - Płoccy policjanci regularnie zatrzymują młodych "wyrwiarzy" – informuje Piotr Jeleniewicz i przypomina: warto również samemu zadbać o własne bezpieczeństwo, stosując się do kilku prostych zasad:
- obserwuj, co dzieje się na ulicy,
- nie eksponuj biżuterii na ulicy, staraj się nie rzucać w oczy,
- unikaj miejsc rzadko uczęszczanych, w których łatwo paść ofiarą przestępstwa,
- kiedy coś Cię zaniepokoi, nie bój się prosić o pomoc przypadkowych przechodniów,
- w przypadku ataku głośno wzywaj pomocy, nie podejmuj walki ze złodziejem, ale staraj się zapamiętać jak najwięcej z jego wyglądu ( jak jest ubrany, jakie ma włosy,oczy,tatuaże, itd.),
- po kradzieży natychmiast zawiadom policję i poczekaj na przyjazd radiowozu.