Były metody "na wnuczka" czy "na pracownika banku". Oszuści jednak na tym nie poprzestali. Poza podawaniem fałszywej tożsamości, teraz wykorzystują również... noc.
- Przestępcy dzwonią późną porą, wyrywają ze snu, działają pod presją czasu i nie dają chwili do namysłu - ostrzega podkom. Monika Jakubowska, oficer prasowy płockiej policji.
Ofiarą padł niedawno 74-letni płocczanin. Po północy odebrał telefon od mężczyzny, który podawał się za jego syna. Miał on spowodować wypadek i potrącić ciężarną kobietę. Następnie w słuchawce usłyszał rzekomego funkcjonariusza, który zażądał pieniędzy, aby syn nie trafił do aresztu.
- Oszuści nie dając chwili do namysłu, kontynuowali rozmowę. W ciągu kilkunastu minut u 74-latka pojawił się „adwokat”, któremu senior przekazał gotówkę oraz złoto o łącznej wartości blisko 15 tys. złotych - kontynuuje oficer prasowy.
Obudzony w środku nocy, rozkojarzony człowiek staje się znacznie łatwiejszym celem dla wyłudzaczy. Z tego powodu policjanci niezmiennie apelują o rozwagę, ale także czujność o każdej porze.
Pamiętajmy, by weryfikować to, co usłyszymy i nie podawać wrażliwych danych, takich jak adres, numer PESEL, numer konta bankowego czy login i hasło do bankowości mobilnej. Jeżeli mamy wątpliwości, najlepiej zakończyć rozmowę i samodzielnie spróbować skontaktować się z osobą, lub instytucją, za którą podaje się nasz rozmówca. W przypadku podejrzenia oszustwa, należy również powiadomić policję pod numerem alarmowym 112.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.