reklama

Usłyszeli w słuchawce: "Tu CBŚ, szykują napad". Uwierzyli...

Opublikowano:
Autor:

Usłyszeli w słuchawce: "Tu CBŚ, szykują napad". Uwierzyli... - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości?Wasza hurtownia jest obserwowana przez przestępców, którzy chcą dokonać napadu? - takie ostrzeżenie usłyszeli w słuchawce pracownicy hurtowni od mężczyzny, który przedstawił się jako oficer CBŚ. Płocczanie, niestety, uwierzyli oszustom i stracili kilkadziesiąt tysięcy złotych.

„Wasza hurtownia jest obserwowana przez przestępców, którzy chcą dokonać napadu” - takie ostrzeżenie usłyszeli w słuchawce pracownicy hurtowni od mężczyzny, który przedstawił się jako oficer CBŚ. Płocczanie, niestety, uwierzyli oszustom i stracili kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Mimo wielu apeli i instrukcji, jak sprawdzić, czy faktycznie dzwoni do nas funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego Policji, czy oszust, który się podeń podszywa, wciąż płocczanie padają niestety ofiarą przestępców. Kolejny taki przypadek miał miejsce wczoraj, w poniedziałek w jednej z płockich hurtowni.

Jak relacjonuje rzecznik płockiej policji, do hurtowni zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako funkcjonariusz CBŚP. Nieznajomy ostrzegał, że firma jest obserwowana przez przestępców, którzy szykują napad, i zapytał, czy w hurtowni są pieniądze. Gdy otrzymał twierdzącą odpowiedź, polecił przekazać sobie sejf z pieniędzmi, by zabezpieczyć gotówkę. Aby uwiarygodnić całą operację, fałszywy policjant zastosował znany już wybieg - nie rozłączając się, udawał, że przekierowuje rozmówcę na fikcyjną komendę policji, która potwierdziła jego słowa. Pracownik hurtowni uwierzył oszustowi i przekazał mu sejf z pieniędzmi.  

- Podczas przekazania sejfu pracownik został jeszcze poinformowany, że nie może wracać do firmy, gdyż jest obserwowany przez przestępców, którzy są bezwzględni i gdy wróci do firmy, może stracić życie, dlatego musi odjechać jak najdalej od firmy, nie może zatrzymywać się pod żadnym pozorem - relacjonuje Krzysztof Piasek.

W ten sposób hurtownia straciła kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Za policją przypominamy: policjanci nigdy nie żądają przekazania pieniędzy w jakimkolwiek celu! Czerwona lampka ostrzegawcza powinna się więc nam pojawić zawsze, gdy słyszymy prośbę o przekazanie gotówki czy wypłatę pieniędzy z banku.

- Każda prośba o przekazanie pieniędzy, w związku z jakąkolwiek sytuacją (wypadek, zatrzymanie przestępców, natychmiastowa pomoc obcej osobie, pożyczka pod zastaw walizki z dolarami lub inną walutą) to na pewno próba oszustwa - uczula policja.

Jeśli chcemy potwierdzić prawdziwość słów dzwoniącej osoby, najpierw się rozłączmy, a dopiero później wybierzmy 997. Jeśli kiedykolwiek otrzymamy informację o napadzie, obserwowaniu mieszkania itp., to rozłączmy się i zadzwońmy na policję. Sprawdzajmy też zawsze informacje na temat wypadku najbliższej osoby, dzwoniąc właśnie do niej.

Wreszcie najważniejsze - nigdy przenigdy nie przekazujmy obcym osobom żadnych pieniędzy. Najlepiej nie wpuszczajmy również nieznajomych do domu.

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE