Uniknęli totalnej kompromitacji. Polska pokonała Arabię Saudyjską [ZDJĘCIA]

Przypomnijmy, że w pierwszym pojedynku po zaciętej walce biało-czerwoni ulegli mistrzom olimpijskim, Francuzom 24:26 (13:14). Rozbudziło to nadzieje kibiców, ale w drugim meczu Polska doznała klęski ze Słowenią 23:32 (11:17).

W efekcie mecz z Arabią Saudyjską decydował o awansie z grupy. Z dwoma porażkami w "dorobku", ale jednak zwycięstwo oznaczało awans do drugiej fazy MŚ. Widzowie doskonale zdawali sobie sprawę, że to zadanie minimum dla gospodarzy.

Przypomnijmy też, że Słowenia wygrała z Arabią Saudyjską różnicą aż 18 bramek, a Słowenia -  14.

W poniedziałkowym meczu w katowickim Spodku po 7 minutach było 2:3, Adam Morawski w tym czasie nie był w stanie nic obronić. Biało-czerwoni grali jak ze Słowenią, czyli słabo, po 10 minutach było 3:4. 

Gospodarze długo nie mogli wyraźnie odskoczyć słabiutkim rywalom, łapali kary za bezmyślne faule, po faulu Olejniczaka z karnego rywale wyszli na prowadzenie 6:5, a po 18 minutach wygrywali 7:6.

Gdy w do pustej bramki w 19. minucie rzucili rywale i było 7:9, zdesperowany trener Polaków Patryk Rombel poprosił o czas. Pomogło raczej średnio, pięć minut przed końcem pierwszej połowy rywale wygrywali 11:10, do przerwy Polska wygrywała ze słabiutkim rywalem zaledwie 13:12.

W drugiej połowie gra gospodarzy - już z Nafciarzami Michałem Daszkiem i Przemysławem Krajewskim - długo nie była wcale lepsza, aż wreszcie przyszło przełamanie i Polska wyszła na prowadzenie 21:16!

Niestety, masa prostych błędów sprawiła, że rywale szybko zniwelowali stratę do zaledwie jednej bramki (22:21), kibice długo drżeli o wynik. Zakończyło się wygraną trzema bramkami, ale do zachwytu bardzo daleko.

W drugiej fazie Polska - niestety z bagażem dwóch porażek - zagra w Krakowie z Hiszpanią, Czarnogórą i Iranem. 

Polska - Arabia Saudyjska 27:24 (13:12)

Najwięcej bramek dla Polski: Moryto 9, Sićko 8, Krajewski 2. Gębala 2, Olejniczak 2