Cwane plany naciągnięcia ubezpieczyciela pokrzyżowali 34-letniemu płocczaninowi policjanci z płockiej komendy.
Policja właśnie przejrzała niecne zamiary kolejnego płocczanina, który chciał wyłudzić od firmy ubezpieczeniowej odszkodowanie za rzekomo skradziony samochód. Jak informuje Krzysztof Piasek, rzecznik płockiej policji, plany 34-latka wyszły na jaw kilka dni temu, gdy funkcjonariusze zajmujący się przestępczością samochodową, sprawdzając jedną z posesji w gm. Staroźreby, natknęli się na części fiata punto. Ustalili, że są to części samochodu, który został ukradziony w połowie maja. - Samochód owszem, zniknął, ale o całej sprawie wiedział właściciel - wyjaśnia Krzysztof Piasek. -Okazało się, że 34-letni mieszkaniec Płocka, wszedł w spółkę z 28-latkiem, który na terenie gm. Staroźreby wynajmował garaż, oraz z 30-letnim mieszkańcem gm. Radzanowo i wspólnie upozorowali kradzież pojazdu, który w garażu został pocięty na części i ostatecznie sprzedany na złom.
34-latek zgłosił kradzież auta i czekał na odszkodowanie. Oczywiście się nie doczekał. Sprawa trafiła do prokuratury.
Ukradł własne auto i pociął je na części
Opublikowano:
Autor: MR, KMP
Przeczytaj również:
WiadomościCwane plany naciągnięcia ubezpieczyciela pokrzyżowali 34-letniemu płocczaninowi policjanci z płockiej komendy.
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE