reklama

Ubrania były nawet za darmo [FOTO]

Opublikowano:
Autor:

Ubrania były nawet za darmo [FOTO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościZaaranżowali pomieszczenie, postarali się o wieszaki i stoliki, nawet zrobili wielką strzałkę na wejściu, żeby każdy mógł trafić na czwarte piętro. - Tylko dziś wymiana, przemiana, zamiana, sam styl i szyk – zachęcali ludzi organizatorzy.

Zaaranżowali pomieszczenie, postarali się o wieszaki i stoliki, nawet zrobili wielką strzałkę na wejściu, żeby każdy mógł trafić na czwarte piętro. - Tylko dziś wymiana, przemiana, zamiana, sam styl i szyk – zachęcali ludzi organizatorzy. 

To była pierwsza taka impreza w naszym mieście. Przygotowania do artystycznej wymiany rzeczy pod hasłem "Uwolnij szafę" wpierw ruszyły poprzez media społecznościowe, później pojawiały się pierwsze maile od zainteresowanych dziewczyn, które były chętne udostępnić ubrania, aby mogły komuś służyć. W ten sposób nie zawalają szafy, a dla kogoś to może być ulubiony ciuch na lata. Przynoszono także prywatne rzeczy. Wnętrzem zajęto się na samym końcu, w sobotę wieczorem. Otwarcie zaplanowano na godzinę 11.00 w niedzielę w budynku przy ul 3-go Maja, czyli w tym samym, gdzie na dole w piwnicy gnieździ się Teatr Per Se. Na schodach minęły nas dwie zadowolone klientki.

- Już na wstępie zjawiło się 17 osób – opowiadała nam Joanna Stanowska z odpowiadającej za organizację grupy artystycznej Jo Art Show. - Zainteresowani przychodzą falami. Cieszymy się z każdego gościa. Nie robiliśmy żadnych plakatów, staraliśmy się zachęcić do skorzystania z naszej imprezy wyłącznie poprzez Facebooka.

Śmieje się, że to nie ona tu rządzi. - Nie ja jestem pomysłodawczynią, tylko dziewczyny z grupy – co nie znaczy, że nie miała co robić. Zastajemy ją w drugiej części pomieszczenia z lustrami i przymierzalniami. Akurat robiła makijaż pewnej pani, która już namierzyła sobie ciuszek. - Dla mnie wizaż to pasja. A dzisiaj mamy ciuchy do wzięcia za darmo albo z metkami z ceną – ale można było się targować, chociaż ceny były niskie (np. jasna koszulka z kolorowym nadrukiem w szpilki kosztowała 3 zł). - Z dodatków są torebki i plecaki, mamy płaszcze, buty, na stole leży biżuteria hand made – opisuje. Pytamy, czy to taka typowo kobieca impreza. - Panów przyprowadzają ze sobą dziewczyny, więc kątem oka zerkają. I zaraz słyszą: masz, przymierz to.

Niewykluczone, że wietrzenie szafy odbędzie się drugi raz. - Szansa jest. Na razie chciałyśmy zobaczyć, jak to wyjdzie – zapowiada Joanna Stanowska, która często można spotkać wraz z jej grupą przy okazji różnych miejskich imprez. Jeśli będzie kontynuacja, to dopiero za około dwa miesiące, pod koniec marca. Może formula będzie też nieco inna. - Do tego czasu przeprowadzimy gruntowną rewolucję we własnych szafach – podsumowuję sprawę i dziękuje każdemu, kto wdrapał się na czwarte piętro 7 lutego. - Było super!

O tym, że taka impreza odbędzie się pisaliśmy tu:

Fot. Karolina Burzyńska/Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE