Podopieczni trenera Mariusza Misiury mają 30 punktów. Mogło być jeszcze lepiej, długo prowadzili w Kielcach 1:0, ale ostatecznie musieli się podzielić punktami z gospodarzami.
Wisła Płock jest liderem tabeli, kilka drużyn ma zaległy mecz i Nafciarze już w niedzielę mogą stracić prowadzenie.
- Szanuję bardzo ten punkt, bo uważam Koronę za bardzo dobrą drużynę, z dużym potencjałem, z którą bardzo trudno się gra. Daliśmy z siebie totalnie wszystko. W końcówce mieliśmy problemy fizyczne, zdajemy sobie z tego sprawę, ale ten rok był dla nas bardzo długi. Jako ostatni zakończyliśmy finał baraży, mieliśmy tylko chyba 10 dni przerwy w tym roku, więc to naprawdę był niesamowity rok - podkreśla Mariusz Misiura, trener Wisły.
Podziękował piłkarzom za naprawdę fantastyczny rok.
- Fantastyczne jest to, że przychodzimy do szatni po meczu i widzę drużynę z niezadowoloną z punktu. To tylko świadczy o tym, jaką ta grupa ma niesamowitą ambicję, charakter. Cieszę się bardzo, że jestem trenerem tej grupy - dodał szkoleniowiec Nafciarzy.
Pogratulował także wszystkim pracownikom klubu, właścicielom, prezydentowi Płocka, radzie nadzorczej, prezesom, dyrektorom klubu, każdemu piłkarzowi i kibicom za ten fantastyczne rok.
- Mam nadzieję, że pójdziemy za ciosem, że zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby po prostu iść dalej. Wiemy, że spotkała się tu grupa mądrych, ambitnych ludzi, którzy chcą robić dużo rzeczy i mam nadzieję, że będzie nam to dane - zakończył Misiura.
Kolejny mecz w ekstraklasie Wisła rozegra 1 lutego 2026 r. o 14:45 w Płocku z Rakowem Częstochowa.
Komentarze (0)